Chyba trzeba głupiemu ustąpić i zrezygnować z pisania ARTYKUŁÓW O STARÓWCE.

Przez rok pisałem artykuły z wiadomościami co się dzieje na deptaku, wśród radnych miejskich zielonogórskich, o inicjatywach i dokonaniach zielonogórskich i lubuskich stowarzyszeń.
Od czasu do czasu ktoś dopytywał się o szczegóły i cierpliwie objaśnialem. Wtedy czytający artykuły cechowali się kulturą a komentarze były merytoryczne, dotyczące tematu artykułu ...
A potem zaatakowała mm-kę choroba zawiści powodowanej czyjąś aktywnością.
Dotrwałem do trzeciej rocznicy i zrobiłem przyjemność pani Barszczewskiej kończąc pisywanie artykułów na numerze 1616.
Jednak nie uznając dyktatu osoby zazdroszczącej, korzystałem z dobrodziejstw regulaminu portalu i rozpocząłem nową działalność pod nowym logiem - PanPiotrowski.
Pisałem nadal o starówce, o obywatelskich działaniach i o smutku Zielonogórzan powodowanych urzędniczymi nietrafionymi decyzjami.
Po kilkakroć moje fotografie i teksty moich artykułów były przedrukowywane w czwartkowych papierowych wydaniach mm-ki a nawet na stronach oryginalnej Gazety Lubuskiej.
Przez te lata nie odnotowałem zarzutu podania kłamstwa.
Zdawało by się, że wyróżniany dyplomami spełniam się pozytywnie jako dziennikarz obywatelski.
Jednak zalogowali się na portalu osobnicy którzy kryjąc swoje oblicze za wizerunkami herbowymi
puszczali wodze niskim instynktom „czepialstwa" i obrażania autora za sam fakt, że jest popularny, znany i lubiany przez Wielu Zielonogórzan.
Nie bacząc na moje kilkudziesięcioletnie doświadczenie przewodnika turystycznego próbowano mnie egzaminować z wiedzy historycznej.
Prowokowano mnie do dysput (kłótni), wiedzy o historii miasta Grünberg czy na nowo polskiej Zielonej Góry.
Zarzucano mi brak reakcji na krytykę chociaż nie było żadnych podstaw do kwestionowania moich informacji.
Aż dnia 17 września 2012, swoim blogu, zamieściła tekst dziennikarka obywatelska Bogusia.
Tytuł jest smutny „ Czas kończyć swoją przygodę z dziennikarstwem obywatelskim"
Każdy może przeczytać całość smutnego tekstu a ja zacytuję kilka zdań:
>>Jak bardzo trzeba nienawidzić drugiego człowieka, żeby osobiste animozje brały górę nad właściwą oceną tego, co ten człowiek ma nam do zaprezentowania? Ciekawe, jak taki ktoś patrzy na siebie w lustrze, gdy trzeba sobie spojrzeć w oczy?Obserwowałam minusową nagonkę [...] Nic też dziwnego, że pomału traciłam serce do pisania na portalu, gdzie zalogowali się też ludzie, którym wcale nie chodzi o dobro MM -ki, którzy, żeby zaistnieć niszczą innych, wyładowując tutaj swoje frustracje.Zawsze uważałam, że nawet najbardziej odmienne zdanie, największą krytykę można wyrazić w sposób kulturalny. Kogoś nie lubimy, nie lubimy jego artykułów, mamy wybór, nie musimy czytać.Brzydzę się walką na minusy, jaka ostatnio i mnie dotyczy. Sposób w jaki się to tutaj robi napawa mnie obrzydzeniem i nie będę w tym brała udziału, ani dawała pożywki w postaci swoich artykułów.Usłyszałam, że samemu trzeba znać swoją wartość. To prawda i dlatego, że ją znam nie chcę uczestniczyć w, delikatnie nazywając, bardzo brzydkiej zabawie niektórych MM-kowiczów. Są to ludzie, którym na pewno nie o dobro MM-ki chodzi.
Na razie kończę swoją przygodę dziennikarską. Trzy lata...wystarczą. Zakończyłam ją cyklem artykułów z bardzo dla Zielonej Góry i zielonogórzan ważnej Ogólnopolskiej Konferencji UTW. Seniorem będzie każdy, a bardzo wielu na MM-ce już jest, więc uważam, że były to artykuły dla wszystkich MM-kowiczów.Nie proszę o likwidowanie moich artykułów, nie, bo wiem, że jeszcze nie raz będą czytane przez ludzi nie tylko z MM-ki. Poza tym...może, kiedyś, bo na razie na pewno nie.<<
Szanowałem Panią Bogusię jako szykowną kobietę, emerytowaną nauczycielkę i jako dziennikarkę obywatelską portalu „mmzielonagora.pl"
Dopisałem się na Jej blogu:
Radzę Redakcji kilkakrotne przeczytanie tego blogu.
Jeśli tak cierpliwa i WSZYSTKO CHWALĄCA Osoba, tak dokładnie wyłuszczyła objawy choroby niszczącej nasz umiłowany portal to DECYDENCI z nadzoru redakcyjnego powinni się zastanowić czy nadal oddawać Nasz Portal pod klawiatury anonimowych,. złośliwych użytkowników ?
* * *
Nie mam skąd się dowiedzieć czy etatowi opiekunowie portali społeczościowych oceniani są wg ilości artykułów czy TYLKO wg ilości KRYTYCZNYCH komentarzy anonimowych użytkowników.
* * *
Solidaryzując się z panią Bogusią POSTANOWIŁEM zaprzestać pisania ARTYKUŁÓW o Starówce, o sesjach Rady Miejskiej, o inicjatywach obywatelskich mieszkańców i patriotów Zielonogórskiej Starówki.
* * *
Modlitwa – Swięty Urbanie, patronie i opiekunie Gminy o statusie miejskim Zielona Góra,
Zechciej natchnąć kamienne serca decydentów portalu „mmzielonagora.pl" aby zrozumieli, że wielość krytycznych komentarzy nie zrównoważy POZYTYWNYCH artykułów.
* * * * *