Panie ministrze, proces Beaty Sawickiej, byłej już posłanki PO, ma nie tyle odpowiedzieć na pytanie, czy ta przyjęła łapówkę, co określić, jak daleko może posunąć się prowokacja służb. No właśnie, jak daleko?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna. Niby z formalnego punktu widzenia wszystko jest jasne: prowokacje można przeprowadzać wtedy, gdy istnieje bardzo mocne podejrzenie, że dana osoba popełni przestępstwo. Bo np. popełniła je już wcześniej albo ze zgromadzonych materiałów operacyjnych wynika, że się do niego przygotowuje.
Ale nakłanianie do przestępstwa czy chociażby prowokowanie do jego popełnienia jest niezgodne z prawem.
Nie wolno ani prowokować, ani nakłaniać do popełnienia przestępstwa.
A rozkochiwać kobiety?
To metody stosowane przez pracowników służb od lat. Nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Pewnie, że zawsze rodzą pytania o aspekt moralny czy etyczny takich poczynań. Ale cóż ja mogę powiedzieć? Tylko tyle, że w służbach nie pracują anioły.
Tworzenie fałszywej dokumentacji też nie jest wymysłem CBA. Dlaczego więc prokurator uznał, że to niezgodne z prawem?
Być może chodzi o to, że fałszywa dokumentacja nie może pociągać za sobą fałszywych decyzji administracyjnych, a w tym przypadku do takiej sytuacji doszło.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?