Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cieszę się, że mój syn tak nie cierpiał

Grażyna Ostropolska
Bity, faszerowany psychotropami, przykuty łańcuchem za szyję i nogę do ściany, a po prawie dwóch latach cierpień uduszony i zakopany pod stertą śmieci...

Bity, faszerowany psychotropami, przykuty łańcuchem za szyję i nogę do ściany, a po prawie dwóch latach cierpień uduszony i zakopany pod stertą śmieci...

W tak okrutny sposób zginął Krzysztof Olewnik - młody przedsiębiorca z Drobina (koło Płocka). Porwano go w październiku 2001 r. W lipcu 2003 rodzina przekazała porywaczom okup (300 tys. euro), miesiąc później Krzysztofa Olewnika zamordowano. Dopiero 3 lata później odnaleziono jego ciało. Śledztwo ruszyło, gdy przejęła je Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Wcześniej ginęły akta (w 2004 r w Warszawie z policyjnego auta skradziono 16 tomów), kierowano śledztwo na niewłaściwy trop, bagatelizowano ważne informacje, a oszuści...

wyłudzali pieniądze.

Rodzina Olewników przez kilka lat poszukiwała Krzysztofa na własną rękę, wielkie pieniądze wydała na detektywa, płaciła oszustom. Dopiero w 2005 r. zwróciła się o pomoc do Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia na rzecz Bezpieczeństwa. Założyli je olsztyńscy przedsiębiorcy, zaniepokojeni serią kilkunastu porwań dla okupu. - Na naszym terenie działała w 2000 r. olsztyńsko-łódzko-żyrardowska mafia. Dopiero, gdy nadzór nad śledztwami w tej sprawie przejął olsztyński prokurator Piotr Jasiński - 43 bandytów stanęło przed sądem. Dostali wyroki od 13 do 15 lat i skończyły się porwania - nie kryje satysfakcji dyrektor stowarzyszenia Jerzy Samociuk. Od tego czasu na terenie Warmii i Mazur były tylko dwa uprowadzenia. - W 2001 uprowadzono 9-letniego syna przedsiębiorcy z Olsztyna, ale bandytów złapano podczas odbierania okupu, a rok później uwolniono z rąk porywaczy córkę właściciela tartaku spod Morąga - wspomina.

Stowarzyszenie pomogło Olewnikom przenieść śledztwo do Olsztyna. Kilka miesięcy później znane było miejsce zakopania ciała Krzysztofa i sprawcy jego porwania. Dwaj z nich nie żyją. Jeden zginął w ub. roku, drugi niedawno targnął się na życie w celi - już po skazującym go wyroku. To rozpętało burzę i dyskusję, czy przed Temidą nie ukrywają przypadkiem się zleceniodawcy porwania.

To Włodzimierz Olewnik - ojciec zamordowanego - założył w Olsztynie fundację imienia swojego syna. Pomaga ona rodzinom uprowadzonych. - Długo byliśmy sami. Nie chcę, żeby ktoś, kogo dotknie podobna tragedia pozostał sam, bez żadnego wsparcia - tłumaczy powód jej założenia. Będą do dyspozycji: negocjatorzy, psycholodzy, prawnicy.

W ubiegłym roku do Fundacji im. Krzysztofa Olewnika zgłosiło się 12 rodzin. Większość - w sprawie zagnięcia dzieci. W tym roku spraw jest znacznie więcej. Częścią z nich zajmie się warszawski oddział fundacji. - To dobrze, że taka organizacja powstala - uważa Mariola Szulc z Bydgoszczy. Minęło 10 lat od porwania i zamordowania jej 10-letniego synka Michała.

Chłopca porwał...

i zamordował sąsiad.

Liczył na okup. Z okna mieszkania na parterze 18-letni Marcin obserwował policjantów. Ci nawet nie pomyśleli o ukryciu munduru. Trochę się wystraszył, gdy penetrowali pobliski las. Tam, tuż po porwaniu Michałka, Marcin zabił go i zakopał. Rodzina wiele tygodni żyła nadzieją, że chłopiec żyje. Zabójcę w końcu schwytano, stanął przed sądem, dostał 25 lat.

Mariola Szulc nie pała do niego nienawiścią. Ma dwoje dzieci, dla których musi żyć. - Kiedy czytam o okrutnej śmierci Krzysztofa Olewnika, cieszę się, że mój Michał zginął od razu i tak nie cierpiał - mówi.

Z nienawiści do porywacza i mordercy swojego syna nie jest się w stanie wyzwolić Wojciech Ruminkiewicz z Konina. 11-letniego Olka porwał... sędzia, dobry znajomy jego ojca. Był hazardzistą, miał długi, także u Ruminkiewicza. Zamordował jego syna i zażądał miliarda (starych złotych) okupu. Czynnie uczestniczył w poszukiwaniach, organizował zbiórkę pieniędzy, wpadł, gdy odbierał okup. Miejsce ukrycia zwłok Olka (w studni, w starym sadzie, 12 kilometrów od Konina) wskazał po kilku tygodniach. Wojciech Ruminkiewicz założył potem Ogólnopolskie Stowarzyszenie Rodzin Zamordowanych Dzieci. Organizował pomoc dla ofiar i ich rodzin.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto