Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciężarne kobiety siedzą na podłodze w szpitalu czekając na wizytę

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
sxc.hu (za pomorska.pl)
- Czekając na badanie USG musimy siedzieć na szpitalnej podłodze - skarżą się kobiety w ciąży, które są pod opieką grudziądzkiej lecznicy. - Ciężarne same są sobie winne - odpowiada dyrekcja.

Kobiet w ciąży lepiej nie drażnić i nie denerwować... Po pierwsze może to być niebezpieczne dla przyszłych mam i dzieci w ich łonie, a po drugie w przypływie niepohamowanych emocji może się oberwać także osobie lub instytucji, która „zadziera" z ciężarnymi.Kilka godzin spędzają pod gabinetem- Podczas pierwszego badania USG musiałam czekać trzy godziny na wizytę pod gabinetem lekarskim! Wówczas nie miałam jeszcze dużego brzucha, ale widziałam jak męczyły się inne dziewczyny - skarży się 21-letnia grudziądzanka, która prosi o anonimowość. - Ostatnio ja, już ze sporym brzuchem, siedziałam pod gabinetem 1,5 godziny!„Siedziałam" to w tym przypadku nie najlepsze określenie. Kobieta dosłownie „koczowała" pod gabinetem lekarskim, wprost na szpitalnej podłodze.- Tak jak wiele innych dziewcząt, dla których zabrakło wolnych krzeseł na korytarzu - dodaje grudziądzanka będąca w ciąży.To jednak nie koniec „atrakcji" związanych z wizytą w gabinecie USG.- Nie dość, że musimy czekać, to jeszcze ostatnio personel medyczny każe nam przynosić własne ręczniki na badanie do rozkładania na kozetce i wytarcia się od żelu aparatu USG - żali się kobieta. - Czy szpitala już nawet nie stać na ręczniki papierowe dla pacjentów?To wszystko sprawia, że kobiety w ciąży niezbyt komfortowo czują się w grudziądzkiej lecznicy. Dyrekcja szpitala zapewnia jednak, że warunki mają bardzo dobre. A skargi mogą być efektem zmiennych nastrojów ciężarnych.- Kobiety są sobie same troszkę winne. Rejestrujemy je na określone godziny. Jeśli niektóre z nich przychodzą wcześniej, to wówczas tworzą się kolejki - tłumaczy Marek Nowak, szef grudziądzkiej lecznicy. - Stoją lub siedzą na podłodze, bo żadna z nich nie chce oddalić się od gabinetu, żeby następna nie zajęła jej miejsca. Choć za drzwiami korytarza stoją wygodne fotele. A w świetlicy dla pacjentów - dodatkowe krzesła.Szpitalne ręczniki za szorstkie na ciałaW korytarzu przy samym gabinecie siedzisk nie można dostawić. Bo, jak zapewnia Marek Nowak, nie byłoby to zgodne z przepisami przeciwpożarowymi. - Co do ręczników papierowych, to kobiety w ciąży same pytały lekarzy, czy mogą przynosić własne, bo te szpitalne były dla nich... zbyt szorstkie - uśmiecha się dyrektor Nowak. - Oczywiście jeśli jakaś pani nie zabierze ze sobą ręczników, to otrzyma szpitalny zestaw. Mamy zawsze zapas papieru na cały miesiąc.Grudziądzki szpital cieszy się rosnącą popularnością wśród ciężarnych kobiet. Z roku na rok przybywa pacjentek, które decydują się rodzić w naszej lecznicy. Jeszcze w 2009 roku odbyło się w nim 1030 porodów. W tym roku lekarze planują przyjąć na świat około 1750 dzieci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto