CLJ: Sporo urazów i brak goli w starciu Escoli Varsovia z Motorem Lublin

Powołanie do reprezentacji Titasa Milasiusa było jednym z powodów, dla których przełożono ubiegłotygodniowy mecz Escoli Varsovii z Elaną Toruń. Te ekipy zmierzą się ze sobą w środę 10 kwietnia. Może wówczas podopiecznym Marka Gołębiewskiego uda się zwyciężyć. Na razie, w dwóch ligowych spotkaniach w 2019 roku nie strzelili ani gola, co poskutkowało zdobyciem zaledwie jednego punktu. W sobotę 0:0 zremisowali z plasującym się niżej w tabeli Motorem Lublin.

Goście to zespół, który aktualnie zajmuje ostatnią bezpieczną pozycję w lidze. Nad strefą spadkową ma co prawda trzy punkty przewagi, ale po remisie w Warszawie, też najwięcej rozegranych meczów. Może więc pluć sobie w brodę, że w stolicy nie zdołał zanotować ani jednego trafienia, choć okazji ku temu nie brakowało.

Lublinianie długimi momentami byli stroną przeważającą. Stworzyli sobie więcej sytuacji, potrafili zamknąć przeciwnika na jego połowie. Nie potrafili jednak pokonać Jana Jurczaka, który podobnie jak w poprzednich spotkaniach, prezentuje solidną formę. Nieco gorzej radzą sobie jego koledzy z ofensywy. Oni też nie próżnowali, jednak ostatecznie tych celnych strzałów na bramkę Motoru było niewiele. Bez tego trudno o zwycięstwo.

Trudno też wygrywać zmagając się z urazami swoich podopiecznych, których nie brakowało w ekipie Gołębiewskiego jeszcze w pierwszej połowie. Kontuzja ominęła Milasiusa. Litwina z trybun wspierał były kolega z młodzieżowej reprezentacji Litwy, aktualnie pomocnik Wisły Płock Justinas Marazas.

Escola Varsovia - Motor Lublin 0:0 (0:0)

**Wszystko o

**