Aktualizacja: Cmentarzysko nadal obecne
Po dwóch latach postanowiliśmy sprawdzić, jak mają się sprawy z utylizacją starych słupów ogłoszeniowych. Większość z nich została już uprzątnięta, jednak na terenie technicznym spółki Warexpo nadal możemy dostrzec ok. kilkunastu sztuk nośników i ich części wymiennych. Chodzi o słupy zarówno starego jak i nowszego typu. Według informacji, jakie przed dwoma laty przekazali nam przedstawiciele Warexpo, 90% nośników miało zniknąć z tego terenu do połowy 2020 roku.
ZOBACZ ZDJĘCIA CMENTARZYSKA SŁUPÓW INFORMACYJNYCH
Dalsza część artykułu pochodzi z 2020 roku, kiedy po raz pierwszy informowaliśmy o nietypowym składowisku nośników reklamowych:
Cmentarzysko słupów ogłoszeniowych
Warszawska Ochota, działka pomiędzy ulicami Lirową i Sadurka. Na niej kilka starych hal, magazynów i zaplecze knajpy. Z pozoru nic, co mogłoby wzbudzić czyjekolwiek zainteresowanie. Dopóki nie zajrzymy za ścianę ostatniego z budynków. Wówczas naszym oczom ukaże się osobliwy krajobraz, który za pośrednictwem zdjęć satelitarnych Google'a widać nawet z kosmosu. Oto cmentarzysko słupów ogłoszeniowych - tych samych, które jeszcze niedawno informowały warszawiaków, co aktualnie gra się w kinach czy kto niedługo będzie koncertował w stolicy.
Niecodzienny widok podziwiać mogą mieszkańcy okolicznych bloków. Wiele okien i balkonów wychodzi właśnie na tę działkę. Teren najprawdopodobniej należy do miasta. Niegdyś stacjonowało tam (dziś już nieistniejące) Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Ogrodniczych, któremu jeszcze w 2013 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz gratulowała jubileuszu 90-lecia. MPRO było wówczas najstarszą miejską spółką.
Wszystko wskazuje na to, że dziś z poogrodniczych hal i terenów korzysta inna firma nadzorowana przez Miasto Stołeczne Warszawa. Chodzi o Warexpo - przedsiębiorstwo zajmujące się m.in. reklamą zewnętrzną i usługami promocyjnymi. Nie jest tajemnicą, że Warexpo odpowiada za większość słupów ogłoszeniowych na terenie miasta - logo i adres strony internetowej firmy jest widoczny na każdym z nośników.
Śpijcie słodko, Aniołki
Zniszczone, obdrapane, bezładnie rzucone leżą jeden na drugim. - Śpijcie słodko, Aniołki - chce się rzec w kierunku smutnych słupów ogłoszeniowych. Problem w tym, że stare nośniki promocyjne bardziej niż muzeum przypominają nielegalne wysypisko śmieci. Między słupami walają się plastikowe elementy reklam i stare plakaty, wszystko przysypane betonowymi bloczkami.
Zobaczcie też:
Choć początkowo widok dużego placu wypełnionego po brzegi starymi słupami ogłoszeniowymi może wywołać uśmiech, po chwili w głowie rodzą się pytania. Dlaczego nikt tego nie uprzątnie? Czy słupy spoczęły tu już na zawsze?
O specyfikację cmentarzyska zapytaliśmy spółkę Warexpo. Stanowisko Krzysztofa Rutkowskiego - dyrektora przedsiębiorstwa - w wersji oryginalnej publikujemy poniżej:
Odpowiadając na Pana pytania – wskazany teren, wygrodzony i zamknięty, to działka o przeznaczeniu techniczno-przemysłowym i co ważne, tylko jej części jest dzierżawiona przez spółkę Warexpo. Teren stanowi techniczne zaplecze naszej spółki.
Słupy znajdujące się na działce, to nośniki uszkodzone i nienadające się do usytuowania w przestrzeni miasta. W nielicznych przypadkach są to części zamienne dla funkcjonujących nośników. W znacznej większości przeznaczone są do utylizacji. Proces ten odbędzie się w pierwszej połowie 2020 roku kiedy zniknie ponad 90% obiektów.
Wszystko wskazuje więc na to, że nietypową instalację będzie można oglądać jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy. Firma Warexpo montuje już na ulicach miasta słupy ogłoszeniowe nowego typu. Są przezroczyste i puste w środku, dzięki czemu można w nich umieścić np. trójwymiarowe elementy. Zobaczcie, jak wyglądają:
Zobaczcie też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?