Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co będzie z dominantą? Nic

redakcja
redakcja
Jadwiga Wołkowicz mieszka w Gorzowie od kilku dni, a już widzi to,. co dla wielu gorzowian z krwi i kości jest oczywiste: - Chcą tam robić sklepy? Po co? Przecież wszyscy wolą pójść do galerii obok – mówi.
Jadwiga Wołkowicz mieszka w Gorzowie od kilku dni, a już widzi to,. co dla wielu gorzowian z krwi i kości jest oczywiste: - Chcą tam robić sklepy? Po co? Przecież wszyscy wolą pójść do galerii obok – mówi. Agnieszka Drzewiecka
Kiedyś miało tam być miejsce spotkań, wizji było wiele. Sam zarządca, który chciał, by pod dominantą było centrum kultury, dziś mówi o tym miejscu: zwykłe przejście podziemne, które dobrze spełnia swoją funkcję.

W przejściu pod dominantą nie widać nikogo poza panią sprzątaczką szorującą ściany. Na ławeczkach ustawionych dookoła kulistej fontanny pusto. Szybkim krokiem mijają je ludzie przechodzący z galerii Nova Park w stronę centrum. Nikomu nie chce się na nich przysiąść. – Bo nic tu nie przyciąga, wręcz przeciwnie. Jest pusto, ponuro – mówi Agnieszka Jakubczak, która akurat podeszła do fontanny tylko dlatego, że jej synek w wózku wyciągnął w tę stronę ręce.– Katastrofa tu jest. Niewykorzystane lokale, nic się nie dzieje. Chociaż ogródek przy przejściu mógłby powstać – mówi Karolina Kluczyk. Czynny jest tylko sklep z artykułami do chrztu, na który nikt nawet nie zwraca uwagi. Mimo to – choć gołym okiem tego nie widać – dziewięć z dziesięciu boksów pod dominantą jest wynajęte. W dwóch przy sklepie z akcesoriami do chrztu właściciel ma magazyn. Dwa wynajmuje producent plastikowych naczyń – ale otwiera tylko w środy. Trzy – po klubie Light Cafe – Ośrodek Sportu i Rekreacji udostępnia Instytutowi Przestrzeni Artystycznej na imprezy (kilka już było). OSiR zorganizował tam też ferie. A w jednym lokalu rok temu otwarto sklep z piwami z całego świata. Dziś jest to tylko magazyn, do którego właściciel przyjeżdża po towar, bo niewiele osób do sklepu zaglądało. Tak to wygląda dziś i nic nie wskazuje na to, by miało być inaczej. – Bo co ma się zmienić? To miejsce ma funkcję przejścia podziemnego, a nie miejsca kultury – mówi Włodzimierz Rój, dyrektor OSiR. Ale przecież miało być zupełnie inaczej, wizji było wiele...Dominanta powstała w roku 2007. Wtedy władze miasta zapowiadały, że przejście pod „pająkiem" będzie miejscem spotkań z kawiarenkami, czytelniami, sklepami. Udało się otworzyć Light Cafe (świecące pustkami) ale poza tym przez kilka lat na przetargach nie pojawiał się nikt chętny do wynajęcia lokali, a pod dominantą nie działo się nic. W międzyczasie stała się obiektem kpin, wygrała ogólnopolski konkurs na najbrzydszy budynek - makabryłę, zyskała miano „strasznego pająka". Stowarzyszenie Sztuka Miasta chciało obsadzić ją zielenią, radny Jerzy Wierchowicz miał pomysł przebudowania całej konstrukcji, były też pomysły urządzenia tam wielkiego... akwarium. Wszyscy jednak czekali na magiczny moment – otwarcie Novej Park. Dyr. Rój zapewniał, że wtedy przestrzeń ożyje, przyciągając biznesmenów. Nova Park powstała wiosną 2012 r., ale niewiele się zmieniło. Ostatnia „artystyczna wizja" pochodzi z początku tego roku, kiedy to OSiR zorganizował tam ferie dla dzieci. Dyr. Rój zapowiadał, że chciałby wyprowadzić spod dominanty handel, by to miejsce stało się centrum kulturalnym. Były też rozmowy z wydziałem kultury. I dziś już wiemy, że to koniec pomysłów na artystyczne metamorfozy dominanty. – Przepisy pożarowe nie pozwalają na to, by prowadzić tam działalność kulturalną. Jego funkcja to przejście i tę funkcję spełnia – twierdzi dyr. Rój. 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto