Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co było pierwsze - słup czy ścieżka?

Redakcja
Co było pierwsze - jajko czy kura? Słup oświetleniowy czy ścieżka rowerowa? Przyjrzyjcie się zdjęciom.

Na pytanie - co było pierwsze, jajko czy kura - odpowiedź jest znana każdemu, kto nie spał na lekcjach biologii. Natomiast na pytanie zawarte w tytule, biologia nie udzieli odpowiedzi. Prędzej logika... z tym, że moja logika w przedstawionym przykładzie zawodzi.
Odcinek nowiutkiej ścieżki rowerowej, położony przy al. Solidarności na wysokości Galerii Grudziądzkiej, po drugiej strony ulicy. Z jednej strony horyzontalnym ograniczeniem dla ścieżki jest ulica, z drugiej strony... no właśnie, co? Piasek? Tajne przejście podziemne? Podziemne łącza telekomunikacyjne?
Co spowodowało, że w ścieżkę rowerową "wgryza się" uliczny słup oświeltleniowy? A może to ścieżka rowerowa bezczelnie wdarła się w miejsce, na którym już stał słup? Co było pierwsze jajko czy... ups! - słup czy ścieżka? Kogo zawiodła logika?
Znana jest opowiastka o budowie pierwszej linii kolejowej w Rosji między ówczesną stolicą a Moskwą w II połowie XIX wieku. Linia istnieje do dzisiaj i w jednym miejscu robi dość duży łuk, mimo że nie ma tam żadnych przeszkód terenowych. W innych miejscach nie patrzono i tory poprowadzono prosto - bagna, rzeki czy miasta... nic nie było przeszkodą dla budowy.
Czyżby i u nas "car budownictwa" wyznaczył trasę ścieżki rowerowej i nikt nie śmiał poprawić trasy? Słup nie słup - tak było "narysowane na planie" i tak prowadzimy ścieżkę w terenie? Dobrze że rysunek nie prowadził ścieżki skosem przez ulicę... a mógł, prawda? Krawężnik uliczny był odpowiedzialny za bezpieczeństwo i odbił ścieżkę. Podziękujmy krawężnikowi!
Za to ścieżka jest pięknie, artystycznie zaprojektowana - lekko w lewo, potem lekko w prawo, lekko... w słup poprowadzona... A komu to przeszkadza? To nie pas startowy na lotnisku. Ważne że twórczo zaprojektowana i zrealizowana... artysta, wiadomo, ma prawo do odrobiny szaleństwa. No i zaoszczędzono kilka cegiełek polbruku...
Tylko ta moja cholerna logika ciągle mi coś tam mamrocze pod kopułką... ale czy muszę tamtędy jeździć? Nie muszę. Moja wina że akurat tamtędy zechciałem przejechać. Czego oczy nie widzą... ;)
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto