Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co każdy student powinien wiedzieć o programach antyplagiatowych

Klaudia Chrobak
Co każdy student powinien wiedzieć o programach antyplagiatowych
Co każdy student powinien wiedzieć o programach antyplagiatowych fot. Polska Press
Działają już od kilku lat, ale wciąż budzą wśród studentów duże emocje. Mowa oczywiście o programach antyplagiatowych. Pora przyjrzeć się im bliżej i sprawdzić, czy rzeczywiście są przydatne, czy wykrywają plagiaty i czy można je w jakiś sposób oszukać.

Program "Plagiat.pl: swoim pojawieniem się w szkołach i uczelniach rozpoczął gorączkowe dyskusje. Producent twierdzi, że produkt ma mały margines błędu, a dodatkowo cały czas jest poprawiany, w taki sposób, że istniejących luk jest coraz mniej. W internecie ukazują się profesjonalne recenzje produktu, najczęściej pozytywne, wymieniające liczne zalety i chwalące jego skuteczność w wykrywaniu prac przepisanych z innych źródeł. A jaka jest opinia studentów o "Plagiacie"?

Przeglądając internetowe fora, na których udzielają się studenci będący w toku pisania pracy, można odnieść wrażenie, że produkt budzi w nich raczej negatywne emocje. I to nie dlatego, że chcą oszukiwać.

Wielu studentów przed oddaniem pracy promotorowi decyduje się na jej odpłatne sprawdzenie pod kątem plagiatu. Na forach internetowych pojawiają się różne wyniki 1,9%, 5%, 12% czy nawet 18% plagiatu. Zdezorientowani studenci zastanawiają się, dlaczego tak się dzieje - przecież pisali pracę samodzielnie, a cytaty z książek ujmowali w cudzysłów.

Bardziej zaznajomieni z programem tłumaczą, że system wyłapuje i oznacza jako plagiat każdą zbitkę pięciu, a nawet czterech słów, która odnajdzie swój "oryginał" w bazie danych. Problem polega na tym, że są to często zwroty powszechnie stosowane w języku polskim i wcale plagiatem nie są. Wyrażeń takich ciężko w pracy uniknąć. Przyszli magistranci boją się jednak, że ich nadużycie może prowadzić do posądzenia o plagiat.

Odpowiedź na te obawy możemy znaleźć na stronie producenta:

System Plagiat.pl jest narzędziem „mechanicznie” wykrywającym podobieństwa pomiędzy dokumentami. Z tego powodu Raport podobieństwa powinien być zawsze poddany analizie przez kompetentną osobę, a najlepiej dwie: autora pracy i oceniającego. W szczególności nie wolno opierać się jedynie na wielkości Współczynnika podobieństwa 1; należy w każdym wypadku przejrzeć treść pracy i sprawdzić, czy zaznaczone fragmenty nie są cytatami opatrzonymi przypisami,
Ze względu na przyjęte metody poszukiwania podobieństw System może czasami zaznaczyć jako skopiowane wyrażenia, które są po prostu często wykorzystywane w języku polskim, takie jak np.: z tego też powodu; można odnieść takie wrażenie; warto pamiętać o tym, że. Wpływ takich "pomyłek" (wynikających z nadgorliwości Systemu) na Współczynnik podobieństwa 1 nie powinien jednak przekroczyć 50%. Z tego też powodu prace, w których Współczynnik podobieństwa 1 ma wartość mniejszą niż 50% należy w zasadzie uznać za "czyste", chyba, że dokładna analiza treści Raportu wykaże, że podobieństwa nie ograniczały się do wyrażeń uznawanych za bardzo popularne.

Istnieją jednak takie niedociągnięcia programu, które mogą umożliwić piszącym obejście "Plagiat.pl". Opisał je w internecie student V roku Grzegorz Borek. Przeprowadził on krótki test, ukazujący luki wprowadzonego do użytku programu.

Na początku przez program przepuścił Preambułę Konstytucji, która w teście na plagiat powinna wykazać 100%. Wynik okazał się mniejszy - 98, 3%, co pokazuje możliwy margines błędu.

Następnie zamienił litery ;a, c, e, i, j, o, p na ich graficzne odpowiedniki w cyrylicy, które wyglądają identycznie, ale są nie do wychwycenia przez "Plagiat.pl". Wynik: 0% plagiatu.

Kolejna opcja - wymiana spacji zwykłej na niełamliwą. System również jej nie wykrywa i wskazuje 0% pokrycia.

Na internetowy artykuł szybko zareagowały media, zamieściła go na swoich łamach m.in. GazetaEdukacja.pl czy portal VaGla, gdzie z kolei artykuł doczekał się komentarza od Prezesa Zarządu Plagiat.pl Sp. z o.o.:

Doceniając działania p. Borka zmierzające do uszczelnienia systemu antyplagiatowego oficjalnie informuję, że problem został definitywnie rozwiązany przez naszych programistów. Jeszcze w tym tygodniu współpracujące z nami uczelnie otrzymają informację, że system wykrywa podmianę czcionek i jak na nią reaguje.

W internecie z łatwością znaleźć jednak komentarze dotyczące tego, jak obejść system: wystarczy podmienić kilka wyrazów, wstawić białe kropki (lub białe litery), zmienić szyk zdania, żeby program nie wykrył ewidentnych plagiatów. Najlepiej jednak... po prostu napisać pracę samodzielnie.

Co sądzicie o tej sprawie? Czy warto oszukiwać? Nie łatwiej po prostu samemu napisać magisterkę? Piszcie w komentarzach!


od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto