Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co mieszkańcy Mazowsza wrzucają do sedesu? Za ich głupotę płacimy wszyscy

Przemysław Ziemichód
Przemysław Ziemichód
Co mieszkańcy Mazowsza wrzucają do sedesu? Za ich głupotę płacimy wszyscy
Co mieszkańcy Mazowsza wrzucają do sedesu? Za ich głupotę płacimy wszyscy Pixabay.com
Mopy, użyte prezerwatywy, pieluchy - wszystko to ląduje w kanalizacji w Nadarzynie. Tego rodzaju odpady skutecznie zatykają studzienki kanalizacyjne i prowadzi do trudnych w usuwaniu zatorów. Ich likwidacja kosztuje. Dalsza część tekstu poniżej.

Sedes to nie śmietnik

Nie tak dawno temu pisaliśmy o kampanii warszawskiego MPO, "sedes to nie śmietnik", która przestrzegała przed wyrzucaniem do sedesu odpadków, które nie powinny się tam znaleźć: papierosy, pieluchy, strzykawki, gruz. Warszawiacy na potęgę zapychają kanalizację olejami, tłuszczami, a nawet pozostałościami po remoncie. Jednak nie są oni jedynymi, których nawyki należałoby zmienić. Z podobnym jak Warszawa problemem boryka się także Nadarzyn, gdzie kanalizacja zatyka się ustawicznie “dzięki” pomysłowości mieszkańców utylizujących w niej wszystko, czego nie chce im się wrzucić do kosza na śmieci.

Studzienki kanalizacyjne podwarszawskiej gminy zatykają pieluchy i chusteczki z wiskozy, prezerwatywy, a nawet… mopy.

Ostatnio nie ma w zasadzie dnia bez usuwania skutków niefrasobliwości naszych mieszkańców - zdradza na swoim facebookowym profilu Czysty Nadarzyn, a słowa te potwierdza w rozmowie z serwisem Tu Stolica,kierownik działu oczyszczalni i kanalizacji PKN. - Każda interwencja kosztuje, niezależnie od tego, czy awaria jest usuwana własnymi siłami i sprzętem, czy też posiłkujemy się firmami zewnętrznymi - podkreśla Robert Kapuśniak.


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto