Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co robią mieszkańcy Warszawy w komunikacji miejskiej?

Aleksandra Wójcik
fot. Bartek Kosiński/Polskapresse
Jak efektywnie wykorzystać czas w drodze do pracy? Co wypada zrobić w autobusie? Przyglądamy się zachowaniu pasażerom warszawskiej komunikacji miejskiej. I pytamy Was: co robicie w drodze do pracy?

Początek tygodnia, godzina 8:30, pasażerowie stłoczeni w tramwajach i autobusach powoli budzą się do życia. Większość z nich ma na uszach słuchawki. Wielu czyta książki albo e-booki, niektórzy trzymają poranną gazetę. Ta grupa do chwili, kiedy nie dojedzie do przystanku końcowego, zapewne reagować będzie tylko na gwałtowniejsze szarpnięcia pojazdu, ewentualnie na głośne: „przepraszam, czy pan/pani, będzie teraz wysiadać”.

Czytaj także Wesoły kierowca rozbawia pasażerów w autobusie linii 126

Zastanawialiście się kiedyś, co robią pozostali? W końcu czymś trzeba się zająć przez 20 minut monotonnego pokonywania warszawskich korków. Można się oczywiście patrzeć przez okno, sprawdzać, czy w mieście pojawiły się nowe plakaty itp. Kiedy, jednak uniesiecie wzrok znad tabletów i smartphone`ów, szybko przekonacie się, że wyobraźnia warszawiaków nie zna granic!

Staruszka przyczesująca treskę, czy nastolatka z błyszczykiem to żadna nowość. Okazuje się, że oryginalni i kreatywni warszawiacy jeżdżą z nami każdego dnia, przekonałam się o tym całkiem niedawno. Moją uwagę zwrócił białowłosy elegant w średnim wieku. Mężczyzna nie wzbudzał niczyich podejrzeń, jednak do czasu. Tramwaj dojeżdżał do przystanku Pole Mokotowskie, kiedy wspomniany jegomość dobył grzebienia i ku zdumieniu współpodróżujących, zaczął czesać białą, równo przystrzyżoną brodę. Na dowód jest poniższy film.

Kilka dni wcześniej, jak zahipnotyzowana przyglądałam się kobiecie, która kilka siedzeń przede mną szykowała się na randkę. W ciągu 15-minutowej podróży, zdążyła ona wykonać pełny makijaż, nie zapominając o kredce do oczu i konturówce. Strach pomyśleć, co by było, gdyby autobus gwałtownie zahamował.

Przypominają mi się także inne osobowości komunikacyjne, jak kobieta jedzącą korniszony, czy pan, który proponował mi kiedyś „łyczek domowej roboty bimberku”

Postanowiłam sprawdzić na własnej skórze, jak to jest z tym niecodziennym zachowaniem w środkach komunikacji miejskiej. Badania przeprowadziłam przy pomocy lakieru i własnych paznokci, dziś rano w drodze do pracy. Wynik obserwacji? Starszy mężczyzna z aktówką, najwyraźniej podrażniony zapachem acetonu, przesiadł się kilka miejsc dalej. Pozostali podróżni pozostali niewzruszeni na moje próby zwrócenia uwagi.

Środek lokomocji, publiczna łazienka, bar, a może miejsce rozmów i spotkań – czym są warszawskie tramwaje i autobusy? Co Wy robicie w drodze do pracy i z jakimi sytuacjami się spotkacie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto