Co stało się na Dworcu Centralnym? Wicepremier chce powołania komisji, która zbada przyczyny awarii

Dwa główne dworce pogrążyły się w ciemnościach. Ruch na Dworcu Centralnym oraz Warszawie Śródmieście został wstrzymany na kilka godzin.

Czytaj także: Stacja Metro Świętokrzyska będzie zamknięta przez montaż guzików

Waldemar Pawlak chce, by Urząd Regulacji Energetyki oraz Urząd Transportu Kolejowego powołały komisję, która zajmie się badaniem paraliżu na Dworcu Centralnym.

Problemy elektryczne wywołały chaos na całym dworcu. Pasażerowi oświetlali teren telefonami komórkowymi. Na miejscu zabrakło latarek oraz dobrej organizacji. Służby nie były przygotowane na ewakuację oraz zmniejszenie narastającej paniki.

- A co się dziwić. Kolej biedna, to ich nie stać. Z resztą to nie pierwsza tego typu sytuacja. Dworzec Centralny to obraz nędzy i rozpaczy – napisał na jednym z forów internetowych kris123.

Przyczyny awarii nie są znane. Specjaliści podejrzewają, że problemy z siecią pojawiły się po całkowitym zaniku napięcia w zasilaniu zewnętrznym. Prowadzenie badań na terenie dworca uniemożliwia remont. Z użytku zostały wyłączone obwody zasilania rezerwowego.

Komisja, której chce Waldemar Pawlak, ma dogłębnie zbadać, co wydarzyło się na Dworcu Centralnym. Wicepremier podkreślił, że instytucje do których się zwrócił powinny opracować na przyszłość strategię działania w podobnych wypadkach.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!