Co To To Je będzie lokalem serwującym potrawy z owadami. Pierwszym i jedynym tego rodzaju w Polsce. W menu świerszcze, szarańcze, larwy żuków, mączników. Nie jest to więc propozycja dla osób, które mają konserwatywne zapatrywania na kwestie kulinarne.
- Owady, które będziemy dostarczać lokalowi, mają od kilku milimetrów do kilku centymetrów wielkości – mówi Jakub Urbański z Fabryki Owadów, dostawcy mięsa restauracji Co To To Je. – Owadzie białko jest znacznie łatwiej przyswajalne przez organizm. 150 gramów owadów jest z pewnością bardziej energetyczną i zdrowszą propozycją niż kotlet schabowy – mówi Urbański. Dlaczego więc nie jemy owadów? – Żyjemy w zaściankowym kraju, polska kultura kulinarna jest bardzo konserwatywna. Głównie schabowy i kapusta – mówi hodowca.
- Chcemy, aby tego rodzaju pożywienie przestało nam się negatywnie kojarzyć i powoli weszło do naszego menu. Zwłaszcza, że jest bardzo bogate w białko, minerały i wapń i nie posiada tłuszczów – informują z kolei właściciele lokalu.
Zapewniają, że owadzie potrawy nie muszą mieć „ekstremalnego” wyglądu. Mogą być podane bardzo apetycznie. Twierdzą, że z jedzeniem owadów w Polsce będzie tak jak z jedzeniem sushi. – Kiedy wchodziło na polski rynek również większość osób była na nie – stwierdzają.
Jak zaznacza Jakub Urbaniak Europa jest jednym z niewielu miejsc na świecie, w którym jedzenie owadów nie jest powszechne.
Restauracja Co To To Je, ul. Nugat 7. Otwarcie 6 lutego.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?