- Z zewnątrz wygląda okropnie. W środku pewnie jeszcze gorzej... - mówił wczoraj Janusz Pałysiak. Tak, w środku jeszcze gorzej: wszystkie instalacje są do wymiany, natychmiastowego remontu wymaga dach i zawilgocone ściany oraz podłogi. Magistrat pieniędzy na remont nie ma, więc chciał sprzedać sypiący się obiekt, jednak konserwator powiedział: nie. Klincz trwał od lutego 2012 r. Urząd odwołał się do ministerstwa kultury. - Jest odpowiedź - poinformowała nas wczoraj rzeczniczka urzędu Anna Zaleska. Minister... nakazał rozpatrzyć sprawę jeszcze raz. Skontaktowaliśmy się z Błażejem Skazińskim, kierownikiem gorzowskiej delegatury Lubuskiego Urzędu Ochrony Zabytków, który wcześniej negatywnie zaopiniował pomysł sprzedaży budynku. Wtedy argumentował, że powody takiej decyzji były dwa: obiekt wymagał natychmiastowego remontu dachu, a sprzedaż jego w takim stanie spowodowałaby, że prace nad połataniem przeciągną się w czasie, co może wpłynąć negatywnie na stan całego budynku. Po drugie uznał, że dawny ratusz ma tak wielką wartość niematerialną i stanowi ważny element historycznej zabudowy, że nie można ryzykować, iż będzie latami czekał na to, aż inwestor znajdzie pieniądze na odrestaurowanie. Jaka decyzja będzie teraz? - Najpierw chcę się spotkać z władzami miasta. Planujemy takie rozmowy już niedługo. Opinia będzie później. Tu nie chodzi o udowadnianie sobie racji, tylko pewność, że zabytek nie straci na naszych decyzjach - tłumaczył wczoraj Skaziński.Przypomnijmy: cena wywoławcza dawnego ratusza i komendy to 2,5 mln zł. Ale że to zabytek, nabywca zapłaciłby połowę wylicytowanej stawki.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?