Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co z pozostałością po zakładach „Ursus”? Na razie nie ma zgody na budowę osiedla

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Potężne zakłady „Ursus” były dumą stolicy. Po plajcie firmy motoryzacyjnej tereny przejęli deweloperzy. Część historycznej zabudowy zburzyli w niejasnych okolicznościach. Pozostałości są w coraz gorszym stanie. Aktywiści apelują, by pozwolić na budowę. Miasto tłumaczy, że deweloperzy muszą działać zgodnie z prawem. Co stanie się z zabytkowymi halami?

Zakłady Mechaniczne „Ursus” wzniesiono sto lat temu. Pierwsze ciężarówki, które stąd zjechały, odbierał osobiście Prezydent RP Ignacy Mościcki. Później to miejsce było bardziej znane z produkcji ciągników. Mimo, że dziś nie produkuje się tu już nic, fabryka jest dziedzictwem całej dzielnicy. - Najstarsze zachowane obiekty ilustrują stylistykę zabudowy przemysłowej dwudziestolecia międzywojennego - pisał w 2019 roku prof. Jakub Lewicki, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Wtedy „Ursus” wrócił do ewidencji zabytków. Dwa lata wcześniej w dziwnych okolicznościach historyczne hale z niej usunięto, choć były chronione od 2009 roku.

W tym miejscu trzeba dodać jedną rzecz. Po tym jak ZM „Ursus” splajtował, ogromne tereny stały się łakomym kąskiem dla deweloperów. Jeden z nich (CPD SA.) w 2017 roku zburzył zabytkowe hale. Gdy aktywiści wraz z konserwatorem zabytków wszczęli alarm, deweloper tłumaczył, że hale… same się zawaliły.

Co z pozostałością po zakładach „Ursus”? Na razie nie ma zgo...

Nie wszystkie historyczne budynki runęły. Ich pozostałości wciąż w Ursusie są, jednak lokalni mieszkańcy boją się, że czeka je podobny los. Tym razem nie przez działania innego dewelopera, a przez ich brak. - Od tego czasu (od 2017 roku - red.) pozostałości zabytków pozostają bez zadaszenia, wystawione na działanie żywiołów i coraz bardziej niszczeją. Zostały “zabezpieczone” tylko przez ogrodzenie terenu płotem – piszą przedstawiciele stowarzyszenia Bezpieczny i Zielony Ursus.

Aktywiści przypominają, że w 2020 roku firma Aurec Home zapowiedziała budowę osiedla wkomponowanego w pozostałości fabryki. - Zapowiadana na 2021 rok budowa nadal nie może wystartować, choć podobno jest uzgodniona z biurem konserwatora zabytków. Nieoficjalnie - inwestor nie jest w stanie porozumieć się z ratuszem. Nie wiadomo jednak, czego dotyczy spór, proces nie jest transparentny. Ze strzępków informacji, które do nas docierają wnioskujemy, że deweloper odwołuje się do wojewody i liczy na to, że uda mu się w końcu uzyskać prawomocne pozwolenie na budowę – piszą aktywiści.

Szymon Starnawski

Co dalej z zabytkowymi halami „Ursusa”?

Zapytaliśmy miasto o to, jakie są plany deweloperów w tym miejscu. Okazuje się, że faktycznie inwestycja nie może wystartować. - Nie wydaliśmy pozwolenia na budowę. Jedno postępowanie zostało zawieszone na wniosek inwestora, a drugie po naszej odmowie toczy się teraz przed Wojewodą Mazowieckim ** – tłumaczy nam Artur Szklarczyk z wydziału prasowego.

Jak dodaje, cały teren ZM „Ursus” objęty jest ochroną konserwatorską. Szczegóły zapisano też w planie miejscowym. Według tego dokumentu możliwa jest przebudowa dawnych zakładów na centrum dzielnicy. W tym miejscu mogłyby się znaleźć punkty usługowo-handlowe, biura, muzea czy lofty. Konieczne byłoby wyeksponowanie zabytkowych elewacji odlewni żeliwa i hal przy ul. Dyrekcyjnej.

- Każdy z inwestorów, aby otrzymać pozwolenie na budowę, musi działać zgodnie z obowiązującymi przepisami – dodaje Szklarczyk.

Szymon Starnawski

Zapytaliśmy się też przedstawicieli dewelopera, Aurec Home, o tę sprawę. W odpowiedzi czytamy, że firma "nie odstępuje od starań aby uzyskać pozwolenie na budowę". Zaraz potem miałaby zacząć się budowa Fabrica Ursus - bo tak teraz nazywa się inwestycja.

- Niestety, z uwagi na przedłużający się, nie z winy dewelopera, proces uzyskania pozwolenia na budowę nie możemy określić terminu rozpoczęcia budowy - tłumaczy Mariola Żak z Aurec Home. - Z przykrością patrzymy, jak niszczeją ostatnie zachowane struktury pozostałości po zabytkowych budynkach, ale z uwagi na przepisy, które nakazują właścicielowi jedynie ogrodzenie terenu, nie możemy wykonywać nawet drobnych prac zabezpieczających. Nie możemy również rozpocząć budowy infrastruktury oraz dróg, które uzgodniliśmy z Urzędami, co z pewnością nie służy nawet obecnym mieszkańcom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto