Dlaczego od 17 lat nie da się wyremontować Bonifraterskiej? ZDM czeka na dzielnice. Dzielnica potrzebuje uzgodnień m.in... z ZDM

W zeszłym roku mieszkańcy alarmowali nas, że na Saskiej Kępie od siedmiu lat nie mogą się doprosić remontu chodnika. Można powiedzieć, że w skali porównawczej to jest nic. Cofnijmy się na chwilę do 2005 roku. Lech Kaczyński za chwilę przestanie być Prezydentem Warszawy, bo obejmie urząd Prezydenta RP. Co jeszcze stało się w 2005 roku? W swoim mieszkaniu na Służewiu zamordowany został Zdzisław Beksiński, 2 kwietnia zmarł Jan Paweł II, dopiero ruszał serwis YouTube, a Angela Merkel obejmowała urząd kanclerza Niemiec. To wówczas po raz ostatni kierowcy mogli przejechać ulicą Bonifraterską na odcinku między ulicami: Słomińskiego i Międzyparkową.

Z czego wynika ta absurdalna sytuacja? Najpierw zwróciliśmy się z pytaniem do Zarządu Dróg Miejskich. – Nie ma remontu Bonifraterskiej, ani nie mamy go w planach, bo jakiekolwiek prace miałyby tam sens dopiero po remoncie tuneli fortu, na których opiera się część jezdni, a to leży po stronie władz dzielnicy. Nic się tu nie zmieniło - tłumaczy rzecznik ZDM, Jakub Dybalski.

Sprawdzamy zatem co na to dzielnica: dysponentami wspomnianego przez Pana terenu są cztery różne podmioty: Zarząd Dróg Miejskich, Zarząd Zieleni m.st. Warszawy, Miejski Ośrodek Sportu Nr 3, Fort Traugutta sp. z o.o., a cały obszar objęty jest ochroną konserwatora zabytków. Jakiekolwiek działanie inwestycyjne wymaga zatem uzgodnień ze wszystkimi stronami - tłumaczy rzecznik dzielnicy Paweł Siedlecki

Jak dodaje obecnie jedynym zadaniem inwestycyjnym Dzielnicy Śródmieście na tym terenie są prace projektowe budowy zaplecza socjalnego dla funkcjonującego na terenie fortu Miejskiego Ośrodka Sportu.

Plany względem tego terenu wymagają również zaangażowania ekspertów, m.in. z zakresu dzieł fortecznych. Dzielnica jednak deklaruje, że jest zainteresowana prowadzeniem uzgodnień dla całego terenu. - Naszym przyszłościowym celem jest docelowe zagospodarowanie terenu, wykorzystanie wszystkich zalet tego kompleksu i udostępnienie go mieszkańcom - mówi Paweł Siedlecki.

Głównym problemem są zatem znajdujące się pod ulicą piwnice fortu, który dodatkowo znajdujące się w rejestrze zabytków. Do remontu, według dzielnicy, potrzeba wypracowania projektu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, przeprowadzenia konsultacji społecznych, a następnie wysokich nakładów finansowych. Obecnie nie dzieje się w tym temacie nic. Czemu? Prawdopodobnie brakuje pieniędzy i mocy przerobowych, a zawsze jest jakiś inny priorytet. I tak już od 17 lat. Temat wracał już kilkukrotnie. Chociażby w 2010 roku przy wyznaczaniu objazdu do Mostu Gdańskiego, a także w 2012 roku. Wtedy była już koncepcja remontu, ale zmieniły się kwestie właścicielskie części gruntu.

Kierowcy przyzwyczaili się do przejazdu zakorkowaną Konwiktorską czy Międzyparkową. Nie mogą Bonifraterską przejechać też autobusy miejskie. Tracąc jednocześnie możliwość wygodnego połączenia Żoliborza ze Starym i Nowym Miastem. Co dalej? Perspektywy nie są optymistyczne, nie wiadomo kiedy coś się wydarzy w tym temacie. Bez presji społecznej remont schodzi stale na dalszy plan, pieniędzy brakuje i wygląda na to, że nic nie da się zrobić.

Tekst powstał dzięki przypomnieniu historii Bonifraterskiej przez "Warszawskie niedasię". Ta ulica to przykład prawdziwego warszawskiego nie da się.