Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co z Torem Kolarskim „Orzeł”? Zostać, zburzyć, zmienić? Mieszkańcy jedno, aktywiści drugie

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
mat. pras. / UD Praga-Południe
Trwa spór o stary tor kolarski na Kamionku. Aktywiści chcą, by obiekt został wyremontowany, urzędnicy tłumaczą, że nie ma to sensu. Co ciekawe, po stronie urzędu stanęli mieszkańcy. Czy wszystkie te grupy dogadają się na konsultacjach społecznych? Jedno jest pewne, są one niezbędne, bo temperatura sporu rośnie.

„Nowe Dynasy” to nazwa toru kolarskiego, który istnieje od lat 70. na terenie ośrodka Orzeł. Jego okolice na Kamionku przechodzą gwałtowną przemianę. Powstają tam setki mieszkań, projektowane jest metro, pętla autobusowa, czyli nowy kawałek miasta. Teren między Mińską a Stanisławowską, gdzie znajduje się zniszczony tor, miasto chce przeznaczyć pod sport i rekreację.

Od pewnego czasu aktywiści postulują, by tor – który rok temu stał się zabytkiem – wyremontować. Na razie ZGN Praga-Południe, po naciskach, wyciął krzaki i uporządkował teren. Wkrótce mają rozpocząć się negocjacje, ale urzędnikom, mieszkańcom i aktywistom będzie niezwykle trudno się dogadać.

Betonowy tor czy park?

Kilka dni temu stowarzyszenie Miasto Jest Nasze opublikowało wpis, w którym pytają: „Czyżby miałaby to być przymiarka do zlikwidowania jedynego warszawskiego toru kolarskiego?” Aktywiści twierdzą również, że zastępca burmistrza Praga-Południe złożył pismo u konserwatora zabytków, by wykreślić tor kolarski z listy.

„Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, iż na początku przyszłego roku mają się odbyć konsultacje społeczne na temat zagospodarowania Podskarbińskiej 11. (…) To właśnie ich wynik ma być decydujący o przyszłości terenu, dlaczego więc dzielnica nie chce czekać na opinie mieszkańców wyrażone w konsultacjach?” - piszą aktywiści, którzy liczą że tor pozostanie i zostanie wyremontowany.

Sugerują też, że dzielnica może chcieć postawić w jego miejsce sporej wielkości obiekty, np. halę sportową. Na odpowiedź ratusza nie trzeba było długo czekać. Dzielnica - która wkrótce formalnie przejmie teren - tłumaczy, że wpis w rejestrze zabytków nie jest jednoznacznie określony.

- Gdyby zaistniała konieczność zachowania toru w jego obecnym kształcie, oznaczałoby to bardzo kosztowną rewitalizację obiektu służącego wyłącznie pasjonatom sportów rowerowych. Tymczasem w ocenie przeważającej większości mieszkańców dzielnicy, zabierających głos w tej sprawie, a także w opinii władz dzielnicy, w znacznym stopniu ograniczy to dostępność tego miejsca dla szerokiego grona odbiorców.

- tłumaczy Andrzej Opala, rzecznik dzielnicy.

- Naszym obowiązkiem jest zaspokajanie społecznych potrzeb mieszańców, nie zaś wąskiej grupy entuzjastów rowerowej jazdy torowej. Milionowe nakłady wydane na rewitalizację toru i jego utrzymanie mogą rodzić pytania o zasadność tak wysokich nakładów, a w konsekwencji o racjonalność gospodarowanym mieniem - dodaje.

Ratusz zapewnił, że jedynym przeznaczeniem tego miejsca jest funkcja sportowa i rekreacyjna, co nie wyklucza np. budowy basenu. „Nie ma i nigdy nie było naszą intencją przeznaczenie nieruchomości na cele mieszkaniowe czy usługowe, a nawet usługi społeczne typu żłobek czy przedszkole – czytamy w oświadczeniu dzielnicy.

Kiedy konsultacje społeczne?

Na początku roku miały odbyć się podwójne konsultacje w sprawie przyszłości tej części Kamionka. Najpierw swoje plany miało przedstawić biuro architektury, które przygotowuje plan zagospodarowania okolic, a potem dzielnica miała dyskutować z mieszkańcami na temat przyszłości okolicy.

"Obecnie jednak, gdy z jednej strony oczekiwania społeczne stają się coraz intensywniejsze, a z drugiej uzyskaliśmy informację, że wyłożenie planu ponownie ulega przesunięciu do połowy przyszłego roku (a co za tym idzie przesunie się w czasie uruchomieniu pierwszego, miejskiego etapu konsultacji), coraz mocniej jesteśmy za tym, aby uruchomić proces dzielnicowych konsultacji, nie czekając na wyłożenie mpzp. Chcemy wraz z mieszkańcami Pragi-Południe określić, jakie konkretne sportowo-rekreacyjne funkcje mają być realizowane na tym terenie" - tłumaczy dzielnica.

Swój głos w sprawie zabrali także mieszkańcy, a konkretniej Rada Osiedla Kamionek. Ludzie mieszkający najbliżej mają poważne wątpliwości co do tego, żeby tor można było jakkolwiek wykorzystać po małym liftingu. Najstarsi mieszkańcy, choć z sentymentem wspominają, kto się na tym torze niegdyś ścigał, dodają często, że tor od początku był bublem. Z jakiegoś powodu przecież działał tylko kilkanaście lat zanim popadł w ruinę. Gdyby się do czegokolwiek nadawał, to podupadły klub nawet podczas sporu z miastem zapewne starałby się go np. dzierżawić, jak czynił to z innymi częściami terenu. Złożenie wniosku wskazuje także, że mieszkańcy mają do tego terenu dużo większe oczekiwania niż lodowisko na śródtorzu zimą lub kino plenerowe latem. Takie propozycje - sezonowego wykorzystania - nie wymagają bowiem żadnych konsultacji – piszą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto