Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coke Live Festival 2011 oczami warszawianki (ZDJĘCIA)

Sonia Tulczyńska
Coke Live Festival 2011
Coke Live Festival 2011 Fot. Krzysztof Sarosiek
Kolejna edycja Coke Live Music 2011 przyciągnęła 30 tysięcy ludzi. Wydawałoby się, że większość z nich przybyła specjalnie na występy The Kooks i Kanye Westa. Jednak występy innych zespołów takich jak Interpol czy Editors cieszyły się dużym zainteresowaniem. Oprócz tego na scenie głównej pojawiły się You Me At Six, White Lies, Everything Everything oraz Pablopavo i Ludziki. Kid Cudi, Gooral i inne zespoły zabawiały publikę również na scenie namiotowej.

We Love The Kooks
Już na kilka godzin przed oficjalnym otwarciem bram festiwalu można było zauważyć tłumy wyczekujących fanów i fanek w koszulkach z napisami zespołów. Znaczną część z nich stanowili przyjezdni z zagranicy. Tak jak przewidywałam, pierwszego dnia Coke Live Festival 2011 największą część widowni przyciągnął występ brytyjskiego zespołu indie-rockowego The Kooks. Będąc na ich występie, odniosłam wrażenie, że jestem jedną z najstarszych osób wśród publiczności.

Chłopcy nie zawiedli zgromadzonych prezentując takie hity jak: Ooh La, Shine On, Do You Wanna i Naive. Artyści często zmieniali gitary, popisując się zarówno wykonaniem elektrycznym jak i akustycznym utworów. Fanki przygotowały flagi z wyznaniami miłosnymi oraz masę balonów i baniek mydlanych, które uniosły się ponad widownię podczas jednej z piosenek.

Party, party, party
Występ brytyjskiej grupy muzycznej poprzedził koncert You Me At Six, który zasługuje na uwagę, ze względu na świetny kontakt zespołu z publicznością. Wokalista zespołu, Josh Franceschi, zorganizował zawody wśród widowni, która część zgromadzonych będzie lepiej bawić się podczas występu. Ludzie skakali, krzyczeli, klaskali niemal pod dyktando frontmana, a nawet wspólnie biegali dookoła, tworząc wielkie koła, które wyglądały niesamowicie na telebimach.

19 sierpnia, podczas szóstej edycji Coke Live Festival, wystąpił również zespół White Lies, który świetnie rozgrzał i przygotował publiczność (szczególnie kończąc koncert hitem Bigger Than Us) do występu amerykańskiego bandu Interpol. Artyści z Interpolu zaprezentowali materiał z ich najnowszej płyty, jednak nie zabrakło też C'mere, Evil, Slow Hands czy Obstacle 1 z poprzednich. Koncert Interpolu zakończył pierwszy dzień festiwalu, a Ci, których po koncertach dalej rozpierała energia i nie byli wystarczająco zmęczeni, mogli potańczyć w imprezowym namiocie Burna. Na festiwalu reklamowano też wiele imprez afterparty w kilku krakowskich klubach.

Stylowy fałsz, rock i lasery
20 sierpnia, koncerty na dużej scenie rozpoczął występ warszawskiego Pablopavo i Ludziki. Później, odziani w stylowe kombinezony i białe tenisówki, pojawili się Everything, Everything. Na ich temat usłyszałam komentarz jednej z osób, wśród publiczności: "On tak fałszuje! Bardziej niż ja, jak śpiewam na karaoke" i przyznam, że poczułam się zobligowana do zobaczenia całego występu czterech chłopaków z Manchesteru. Faktycznie, muzyka specyficzna, nawiązująca do twórczości Talking Heads czy The Futureheads, szczególnie przy wielogłosowych aranżacjach. Specyficzna i inteligentna w tym "fałszu", a do tego interesująca przez częste zmiany tempa i dynamiczny bas wspierany brzmieniem syntezatorów.

Z niecierpliwością czekałam na występ Editors. I nie zawiedli mnie. Rozpoczęli koncert piosenką Camera. Nie zabrakło też Bones, All Sparks i Smokers Outside The Hospital Doors. Zapowiadani jako brytyjska odpowiedź na amerykański Interpol, pokazali koncert pełen energii i pasji, a podczas ich występu zajmowano już miejsca na występ Kanye Westa.

Występ rapera trzeba uznać za największe show na tym festiwalu. Artysta chodził wśród publiczności, na specjalnie zamontowanym podeście, na scenie wystąpiło kilkanaście tancerek w wyjątkowych strojach i widowiskowych układach tanecznych. Oprócz tego nie zabrakło masy laserów, sztucznych ogni i zmieniającej kolory scenografii, wystylizowanej na antyczną płaskorzeźbę. Kanye West zaśpiewał najbardziej znane kawałki (American Boy, Diamonds From Sierra Leone, Gold Digger, Stronger, Hey Mama), nawiązywał świetny kontakt z publicznością, a jego występ, niczym sztuka teatralna, podzielony został na trzy akty i trwał ponad dwie godziny.

Sam Kanye przebierał się kilkukrotnie i rytmicznie poruszał po scenie. Szkoda tylko, że jego głos mocno modyfikował komputerowy audiotune, ale jako często wykorzystywany efekt w popowej muzyce, nie przeszkodził w ocenie, że całość stanowiła niepowtarzalny i oryginalny występ, którego na długo nie zapomnę.

Fashion
Oprócz masy koncertów, konkursów, akcji ekologicznych i dużego wyboru w strefach gastronomicznych Coke Live Festival 2011 stał się istotnym miejscem w sferze fashion. Mimo braku strefy, poświęconej modzie, przechadzając się po terenie imprezy, można było zaobserwować wiele trendów i ciekawych strojów. W tym roku królowały amerykańskie flagi na krótkich spodenkach, w formie apaszek na głowie czy na ręce. Popularne, wśród dziewczyn, były stylizacje na Amy Winehouse, czyli pin-upowe upięcia włosów i grube kreski na powiekach. O dziwo, popularne też stały się obcasy, koturny, a nawet...kozaki. Mimo pięknej pogody, sugerując się prognozami pogody, postawiłam na wygodę, luz i kurtkę przeciwdeszczową w plecaku. Przydała się. Do zobaczenia za rok!

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto