Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Covidowe osiedle pod Warszawą. Są zarzuty dla dewelopera, który wbrew przepisom prowadził prace budowlane

Martyna Konieczek
Martyna Konieczek
Prezes zarządu spółki zajmującej się budową osiedla covidowego w otulinie rezerwatu przyrody Łosiowe Błota usłyszał zarzuty "spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym w znacznych rozmiarach". Marian O. korzystając ze specustawy COVID-19 chciał wznieść na tym terenie kilkanaście domów, rzekomo z przeznaczeniem dla osób przebywających na kwarantannie. Teraz grozi mu do dwóch lat więzienia. Szczegóły poniżej.

Przypomnijmy: w środku rezerwatu Łosiowe Błota, w obszarze chronionym, bez pozwolenia na budowę deweloper (Sawa Solec Residence) prowadził prace nad postawieniem domków rzekomo przeznaczonych dla osób odbywających kwarantannę w związku z pandemią COVID-19. Powoływał się przy tym na specustawę covidową, z której wynikało, że w przypadku walki z koronawirusem w kryzysowych sytuacjach nie ma konieczności trzymania się m.in. prawa budowlanego.

Projekt powszechnie krytykowano. Ministerstwo rozwoju, a także ministerstwo środowiska mówiło, że to niedopuszczalne. Z kolei wójt Starych Babic Sławomir Sumka zawiadomił prokuraturę, która wszczęła śledztwo "w sprawie spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym na terenie otuliny Kampinoskiego Parku Narodowego i rezerwatu przyrody Łosiowe Błota".

"Doszło do wyrządzenia istotnej szkody i zmniejszenia wartości przyrodniczej terenu"

Prokurator Aleksandra Skrzyniarz w rozmowie z PAP przekazała, że ze zgromadzonego w śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie materiału dowodowego wynika, iż doszło do wyrządzenia istotnej szkody oraz istotnego zmniejszenia wartości przyrodniczej przedmiotowego terenu.

W ramach inwestycji dokonano wycinki samosiejów i drzewostanu, co skutkowało całkowitym usunięciem i zniszczeniem roślinności, wykarczowaniem drzew, zniszczeniem lęgowisk ptaków i siedlisk co najmniej 10 gatunków chronionych, jak również zniszczeniem tamy bobra europejskiego. Na terenie budowy przeprowadzono także prace ziemne oraz wzniesiono nowe obiekty budowlane, jak również ogrodzono teren siatką, uniemożliwiając tym samym migrację zwierząt - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Na początku grudnia Marian O., prezes spółki, która budowała osiedle, usłyszał zarzuty spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym w znacznych rozmiarach, ale nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odmówił również składania wyjaśnień w sprawie.

Grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności oraz do 2 lat więzienia.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto