Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekali na rentę długie pięć miesięcy

Magdalena Pilor
Życie Tokarczyków - dzięki rencie rodzinnej - będzie teraz trochę lżejsze
Życie Tokarczyków - dzięki rencie rodzinnej - będzie teraz trochę lżejsze
ZUS potrzebował prawie pięciu miesięcy, aby przyznać rentę rodzinną Annie Tokarczyk i jej dzieciom, która w pożarze straciła męża, a najmłodsza córka została mocno poparzona.

ZUS potrzebował prawie pięciu miesięcy, aby przyznać rentę rodzinną Annie Tokarczyk i jej dzieciom, która w pożarze straciła męża, a najmłodsza córka została mocno poparzona. Do tragedii doszło w październiku ubiegłego roku w Jedlicach koło Ozimka.

Procedura przyznawania świadczenia trwała tak długo m.in. dlatego, że w jednym z pism brakowało słowa "prezes". Opolski ZUS stwierdził też, że Tokarczykom nie należy się normalna renta, gdyż ich ojciec pracował za krótko... o 11 dni. Urzędnicy kazali wystąpić o rentę nadzwyczajną. Wniosek wysłali do Warszawy. Tam stwierdzono z kolei, że pogorzelcom zwykła renta jednak się należy.

Przez biurokratyczne nawyki opolskich pracowników ZUS pogorzelcy z Jedlic, którym ogień strawił dobytek całego życia, przez pięć miesięcy byli pozbawieni należnego im świadczenia. W końcu jednak dostaną rentę - 636 złotych miesięcznie.

Po raz pierwszy Ania Tokarczyk wystąpiła z wnioskiem o przyznanie renty po zmarłym mężu pod koniec listopada zeszłego roku. Odmówiono jej, gdyż jej mąż nie przepracował wymaganej ilości lat. Zabrakło mu... 11 dni.

Dzięki pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ozimku, w styczniu br., pani Ania wystąpiła o rentę wyjątkową, którą przyznaje prezes ZUS.

Przez trzy tygodnie opolski ZUS nie potrafił zająć się prośbą kobiety i przesłać dokumentów do Warszawy. Opieszałość tłumaczono "innymi zajęciami pracowników". Później stwierdzono, że pismo Tokarczykowej było źle sformułowane. Brakowało w nim słowa "prezes". W końcu wniosek o rentę dotarł do Warszawy.

Warszawska centrala ZUS stwierdziła, że pani Ani należy się renta, ale nie nadzwyczajna (co twierdzili urzędnicy w Opolu), ale zwykła, rodzinna. Mogła ją otrzymać już w grudniu ub.r.

- Nasz pracownik socjalny zadzwonił do Warszawy z pytaniem na jakim etapie jest sprawa przyznania renty wyjątkowej dla pani Tokarczyk - mówi Barbara Katolik, dyrektor MOPS w Ozimku. - Dowiedział się, że jest możliwość otrzymania normalnej renty rodzinnej. Trzeba tylko dostarczyć oświadczenie dotyczące opieki nad dzieckiem, którą sprawował mąż pani Ani.

- W oparciu o to pismo, które wpłynęło do opolskiego oddział ZUS przyznano pani Tokarczyk rentę rodzinną - mówi Agnieszka Granatowska, rzecznik prasowy oddziału ZUS w Opolu. - Wcześniej zgodnie z obowiązującymi przepisami i dostarczoną dokumentacją renta rodzinna nie przysługiwała.

Dlaczego dopiero w marcu pani Tokarczyk powiedziano o konieczności złożenia dodatkowego dokumentu?

- Dopiero pracownicy z Warszawy zwrócili uwagę, że okres sprawowania opieki nad dziećmi zalicza się do lat pracy - mówi Barbara Katolik. - Wysłali pismo, w którym prosili Anię o złożenie oświadczenia w tej sprawie. To ewidentny brak kompetencji ze strony opolskiego ZUS.

Pani Ania otrzyma rentę rodzinną na trójkę swoich dzieci od marca br. Gdyby nie brak zainteresowania ze strony opolskiego ZUS, pogorzelcy mieliby ją już znacznie wcześniej.

- Był to bardzo trudny okres dla pani Ani, ponieważ nie miała wtedy żadnych środków do życia - mówi Barbara Katolik.

Tokarczykowie mieszkają już w nowym mieszkaniu.

- To nie ta sama kobieta, tryska radością, a na jej twarzy często pojawia się uśmiech - mówi Katolik.

Nadal jednak nieszczęścia nie omijają pani Ani. Trzy miesiące po pożarze, w którym zginął jej mąż, zmarła jej babcia, a dwa tygodnie temu mama.

MOPS w Ozimku pomaga jej w załatwieniu wczasów, podczas których dzieci miałyby stałą opiekę terapeutyczną.

- Przyznana renta była ostatnim puzlem układanki, która się rozsypała po tragedii - mówi Barbara Katolik. - Mam nadzieję, że w końcu Ania będzie mogła wyjść na prostą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto