Czesław Kaleński obiecuje wiele...

Kaleński - były urzędnik, a dziś nauczyciel wschodnich sztuk walki - twierdzi, że stolica województwa potrzebuje zmian.
- A ja mam wizję, co trzeba zmienić i wiem jak to zrobić, aby nie było ludzi głodnych, bezdomnych i bezrobotnych - mówi dobitnie kandydat, który w piątek po Opolu przechadzał się w dresowych spodniach i białym, przybrudzonym sweterku.
Program Kaleńskiego to kilkadziesiąt postulatów spisanych na dwóch kartkach.
ZOBACZ FILM, W KTÓRYM KANDYDAT PRZEDSTAWIA SWOJE POMYSŁY
Kandydat obiecuje wprowadzenie w Opolu sieci elektrycznych trolejbusów, którymi za darmo jeździliby m.in. uczniowie, urzędnicy i pracownicy służby zdrowia.
Opolanie mieliby mieć także wydawane za darmo posiłki oraz mogliby liczyć na mieszkania komunalne, które byłby im przekazane w formie darowizny.
Kaleński uważa także, że bezpłatne mają być parkingi i miejskie obiekty sportowe.
- A festiwale piosenki powinny odbywać się co miesiąc - dodaje Kaleński.
W gospodarce kandydat też ma "oryginalne" pomysły. Proponuje bezpłatne bazary i obniżenie opłat czynszowych dla kupców o 50 procent. Zamierza też uruchomić produkcję żywności z igliwia i węgla oraz postawić w Opolu elektrownię jądrową i nową cementownię.
- Chciałbym też uatrakcyjnić i upiększyć miasto poprzez powołanie brygad młodzieżowych (będą sprzątały parki i skwery) i zezwolenie na budowę balkonów od strony ulic i podwórzy - zapowiada Kaleński.
Pytany, jak zamierza sfinansować pomysły, odpowiada, że pomoże mu w tym Unia Europejska.
- Jest mnóstwo możliwości zdobycia pieniędzy, tylko trzeba chcieć - przekonuje kandydat. - Ja to jestem taki człowiek, że rzeczy niemożliwe załatwiam od razu, na cuda potrzebuję trochę więcej czasu.
Kaleński zarejestrował już swój komitet wyborczy w opolskiej Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego. Ale aby wystartować w wyborach prezydenckich, do 29 października musi zarejestrować listy w co najmniej 3 okręgach wyborczych. Do tego potrzeba jednak 450 podpisów.
- Zbiorę, pomogą mi uczniowie, z którymi ćwiczę w sali liceum nr 2 w Opolu - mówi Kaleński. - Startuję także dlatego, że chcę pomóc młodym ludziom. Dziś niewielu o nich pamięta.
Politolodzy nie dają żadnych szans na wygraną Kaleńskiemu. Przypominają , że już jeden egzotyczny kandydat wycofał się z wyścigu do najważniejszego fotela w opolskim ratuszu.
Barbara Zelmańska, specjalistka od medycyny naturalnej i hipnozy leczniczej, uznała, że lepiej będzie gdy prezydentem Opola zostanie ktoś inny.