Człuchów. Kolejne skargi na doktora Gettera

Po naszym tekście "Spojrzeć na kolano ludzkim okiem" z "Dziennika Człuchowskiego" z 25 lipca br. do naszej redakcji zadzwonili dwaj kolejni pacjenci, którzy skarżą się na doktora Marcina Gettera. Dyrekcja zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec chirurga.

Przypomnijmy, że przed tygodniem pisaliśmy o tym jak człuchowski specjalista chirurg Marcin Getter odmówił wykonania zabiegu odessania krwi z operowanego wcześniej kolana Robertowi Rutynie z Słupii w gminie Debrzno. Pomoc pan Robert uzyskał w Szpitalu Specjalistycznym w Chojnicach i tam zamierz kontynuować leczenie.

- Miałam podobny przypadek z doktorem Getterem - mówi pani Magdalena z Człuchowa (nazwisko do wiadomości redakcji). - W kwietniu bieżącego roku, dwa tygodnie po zabiegu usuwania włókniaka z prawej dłoni, miałam się zgłosić do kontroli i usunięcia szwów. Jednak po tygodniu ręka zaczęła puchnąć, ropieć się i pojawił się mocny ból. Zgłosiłam się do szpitala i spotkałam się z bardzo miłym i życzliwym przyjęciem pielęgniarek. Jednak doktor Getter, nie oglądając nawet mojej ręki, powiedział, że mam się zgłosić następnego dnia do poradni chirurgicznej ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. Byłam wściekła, obróciłam się na pięcie i wyszłam. Pojechałam do szpitala w Chojnicach i tam bez problemu mi pomogli.

To nie jedyne głosy w sprawie doktora Marcina Gettera.
- Pod koniec ubiegłego roku pojechałam do szpitala z mężem Janem by poprosić lekarzy o założenie mu cewnika - opowiada pani Irena z Człuchowa (nazwisko do wiadomości redakcji). - Doktor Getter potraktował nas bardzo arogancko, twierdząc, że nie założy mężowi cewnika, bo w tej chwili wypełnia dokumentację lekarską. Jan cierpiał, dlatego po naszych wręcz błaganiach cewnik założył mu lekarz pogotowia.

Marcin Getter odmówił nam komentarza i poprosił by w sprawie skarg kontaktować się z pełniącym obowiązki dyrektora człuchowskiego SP ZOZ Jerzym Stróżykiem.
- Po przypadku, który opisywaliście przed tygodniem doktor Getter dostał ustne upomnienie i zobowiązaliśmy doktora do złożenia pisemnego wyjaśnienia - powiedział nam Jerzy Stróżyk. - Przypadków kolejnych skarg nie znam i po zapoznaniu się z nimi porozmawiam z doktorem Getterem.

Stróżyk dodał też, że wszystkim pracownikom SP ZOZ zależy żeby pacjenci byli zadowoleni z usług szpitala.
- Mamy nadzieję, że skargi już nie będą się zdarzały - mówi.