Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czocha: Dzika plaża, mało wody

Janusz Pawul
Pojemność jeziora Czocha to prawie 17 mln metrów sześciennych wody, a jego obecne wypełnienie to ok. 6,5 mln m. sześc. fot.Janusz Pawul
Pojemność jeziora Czocha to prawie 17 mln metrów sześciennych wody, a jego obecne wypełnienie to ok. 6,5 mln m. sześc. fot.Janusz Pawul
Nad Czochą działają wypożyczalnie sprzętu pływającego i jacht klub, ale amatorzy pływania skarżą się, że jezioro jest prawie puste. Michalina Kędzierska przyjechała z Wrocławia. Jej znajomi mają tu domek letniskowy.

Nad Czochą działają wypożyczalnie sprzętu pływającego i jacht klub, ale amatorzy pływania skarżą się, że jezioro jest prawie puste. Michalina Kędzierska przyjechała z Wrocławia. Jej znajomi mają tu domek letniskowy. Okolica bardzo jej się podoba.

-Tylko dlaczego w jeziorze jest tak mało wody? - pyta. - Znajomi pokazywali mi zdjęcie sprzed lat. Wody było więcej. Wystarczy zobaczyć, jak dziś wygląda pomost - zauważa. Drewniane molo stoi już całkowicie na suchym lądzie. Jest w opłakany stanie, ale widać doskonale, że kiedyś woda była o 2 m wyżej. Dziś to, co niedawno było piaszczystym dnem, jest zieloną łąką.

- Pewnie, że lepiej by było, gdyby woda stała wyżej - przekonuje Kamil Królikowski z Lubania. - Jezioro byłoby o parę hektarów większe. Byłoby więcej pływania - argumentuje amator żeglowania.
Inny argument podnoszą właściciele daczy w Bożkowicach. Przez lata ośrodek wypoczynkowy Rajsko prowadził tam MOSiR z Lubania. Potem teren przekazał gminie Olszyna, a ta sprzedała go właścicielom domków. Ci utworzyli stowarzyszenie i od początku br. sami zarządzają Bożkowicami. Z niskim poziomem wody mają kłopot nie tyle rekreacyjny, co praktyczny. - Jest problem z wodą użytkową. Im niższy stan jeziora, tym niższe jest ciśnienie w wodociągu - wyjaśnia Romuald Szajda z Jeleniej Góry z zarządu stowarzyszenia właścicieli. Skąd te wszystkie problemy?

- Czocha to sztuczny zbiornik dla celów przeciwpowodziowych - wyjaśnia Marek Radwan z centrum zarządzania kryzysowego w Lubaniu. Poziom wody regulowany jest przez zasuwy na zaporze hydroelektrowni w Leśnej. - Zgodnie z operatem hydrologicznym, w okresie od maja do października wody nie powinno być więcej, niż 7 mln m. sześc. - tłumaczy.

Cała reszta, czyli ok. 10 mln, których brakuje do całkowitego wypełnienia, to rezerwa powodziowa. W ponad stuletniej historii tamy i jeziora przydała się już wielokrotnie, choć nie zawsze była ustalona na tak wysokim poziomie. Czocha kumuluje wodę z Kwisy, a to wyjątkowo kapryśna górska rzeka.

Powyżej jeziora jest jednak jeszcze zalew - Złotniki. Tam także poziom wody regulowany jest przez zaporę. - Jez. Złotnickie ma pojemność 10,5 mln m. sześc. wody. Dopuszczone napełnienie to 9,5 mln m. sześć. - ujawnia Marek Radwan. Stan obecny to ok. 9 mln. - Dlaczego tam może być więcej a tu nie? - dziwią się letnicy z Bożkowic. A Marek Radwan wyjaśnia: - Tak ustalono i tak jest.
W tym roku nie udało się także uruchomić oficjalnego kąpieliska w Bożkowicach, choć jak przyznaje Romuald Szajda, zarząd stowarzyszenia mocno się nad tym zastanawiał.
- Jezioro i brzegi należą do Jeleniogórskich Elektrowni Wodnych. My nie mamy prawa do używania plaży - mówi gospodarz Bożkowic.

Jeśli więc letnicy kąpią się w jeziorze, to wprawdzie nikt im tego nie zabroni, ale robią to wyłącznie na własną odpowiedzialność.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto