Pan Jerzy jest naszym stałem czytelnikiem, dzwoni regularnie, zgłaszając różne absurdy opolskiej rzeczywistości.- Tym razem to już przesada. Rok temu zgłaszałem w Miejskim Zarządzie Dróg, że na ul. Chabrów i w ogóle na całym osiedlu pełno jest suchych drzew i żeby się ktoś tym zainteresował - mówi Jerzy Konieczny z Opola.Minęło 12 miesięcy, a drzewa jak stały, tak stoją. - Nie wiem, co myśleć, chyba mnie zlekceważyli - mówi czytelnik. - Obiecali, że wytną, a tu nic. Tylko czekać, jak taki konar spadnie komuś na głowę albo na samochód...Podobne telefony otrzymujemy z całego miasta. O interwencję w sprawie suchych drzew proszą mieszkańcy ul. Wrocławskiej, Dambonia czy Kochanowskiego.O wyjaśnienia poprosiliśmy Miejski Zarząd Dróg w Opolu.- Obecnie zaczęliśmy wycinkę drzew, prowadzimy je w okolicy ul. Niemodlińskiej - mówi Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora MZD. - Przyznaję, że mieszkańcom może się wydawać, iż ich sygnały na temat suchych drzew wpadają nam jednym uchem, a drugim wypadają. Nic bardziej mylnego, sęk jednak w tym, że z wycięciem każdego drzewa, nawet suchego, związana jest bardzo długa procedura...Najpierw drzewo ocenia MZD, potem komisja ochrony środowiska z ratusza, a na koniec całość opiniuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. - Oczywiście, ludzie powinni zgłaszać nam informacje o suchych drzewach - podkreśla Mirosław Pietrucha. - Będziemy je kierowali do odpowiednich instytucji albo sami załatwiali. Natomiast w sytuacji, gdyby takie suche drzewo uszkodziło np. samochód, można się starać o odszkodowanie od właściciela terenu.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?