Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Patelnia przy metrze koszmarem Warszawy. "Brud, syf, kiła i mogiła". Mieszkańcy wstydzą się tego miejsca. Czy miasto je naprawi?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Najgorsze miejsce w Warszawie, zdominowane przez bezdomnych, różnej maści agitatorów albo krzykaczy - tak mówią o "patelni" mieszkańcy stolicy. To jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w całym mieście, zna je każdy, a bardzo rzadko usłyszymy o nim pozytywne opinie. Plany na zmiany są, chociaż bardzo wstępne. Powinna być tutaj wizytówka stolicy, a jest wielki bałagan.

- Ja zawsze mówię, że to Polska w pigułce. Zlepek wszystkiego: reklamoza, stragany, nawracanie na wiarę, bezdomni, którzy podchodzą jak kupujesz bilet w automacie, jakieś pseudoartystyczne występy albo walenie w garnki - mówi mi Pan Jakub. - Natomiast uwielbiam to miejsce pod względem socjologicznym. Zawsze dzieje się coś ciekawego niezależnie od pory dnia - dodaje.

Patelnia przy metrze koszmarem Warszawy. "Brud, syf, kiła i...

Coś w tym jest. Fakt, że to ruchliwy teren, ale o bardzo nieuporządkowanym charakterze przyciąga wielu ludzi żądnych uwagi. Mamy tu bowiem regularnie uliczny kościół, samozwańczych głosicieli dobrej nowiny, a także agitatorów politycznych i zbieranie podpisów za ustawami od lewa do prawa. Nie brakuje występów artystycznych - chyba najbardziej znani są tancerze z pochodniami. Oprócz tego protesty, a także nieprzebrane tłumy, gdy dzieje się cokolwiek w centrum.

To miejsce przemierzają codziennie tysiące mieszkańców. Mówimy o gigantycznym węźle przesiadkowym: metro, kolej, tramwaje, autobusy. Jest tutaj wszystko, ale chyba nie tak to powinno wyglądać. Ludzie zwracają uwagę na harmider, podejrzanych ludzi w okolicy, patologię, wręcz bazar i "dziwną młodzież".

Szymon Starnawski

Niezręczne miejsce

To, że w okolicy kręci się też mnóstwo młodzieży wydaje się z jednej strony naturalne. Kto nie umawiał się na "patelni"? To chyba jeden z najbardziej charakterystycznych i najłatwiejszych do obrania punktów jako miejsce spotkania. Tylko można sobie wyobrazić bardziej przyjazne miejsce spotkań. Nie brakuje tu rozdających (a czasami wręcz wciskających) ulotki, zaczepiających akwizytorów, a także masy bezdomnych, którzy podchodzą po prośbie. Gdy pytałem o to jak mieszkańcy opisaliby to miejsce to właśnie słowo "niezręczne" mnie zaintrygowało. - Jest tam dużo narzucających się ludzi. Popołudniami festyn i śmietnisko. Po prostu czuje się niezręcznie przechodząc przez środek - mówi mi Pan Martin.

Szymon Starnawski

Panuje gigantyczna zgoda co do tego, że w okolicy jest straszny syf. Właśnie słowa "syf", "brud", "kiła i mogiła" czy "smród" towarzyszą opiniom o "patelni" najczęściej. Od kilku lat i tak jest chyba nieco lepiej. Częściej widać tu policje, mury otaczające patelnie regularnie pokrywają się ciekawymi muralami, a nad wejściem do podziemi wiszą tablice informujące o przesiadkach do tramwajów. Niemniej, kiedy ktoś przyjeżdża do Warszawy pociągiem i idzie na przesiadkę, to jedna z pierwszych rzeczy jaką widzi jest "patelnia". Nie nazwałbym tego najlepszą reklamą stolicy.

Jest plan na zmiany

W 2021 roku Rafał Trzaskowski zapowiadał, że chciałby stworzyć pawilon łączący funkcję przesiadkową z np. kulturalną. Okazją do zmian będzie oczywiście planowany remont linii średnicowej. To wtedy być może w końcu doczekamy się tunelu łączącego stację PKP Warszawa Śródmieście z metrem Centrum. Cały teren miałby zostać przykryty, na górze miałyby być tereny zielone, być może pawilony z ogródkami kawiarnianymi, a poniżej poziomu jezdni przesiadki komunikacyjne. Inspiracją jest paryska stacja metra Saint-Denis Pleyel, która ma połączyć aż 4 linie.

Projekt Saint-Denis Pleyel na którym ma być wzorowana nowa "patelnia"materiały prasowe

Jeśli inwestycję udałoby się zrealizować w czasie remontu linii średnicowej to najpewniej perspektywa najbliższych około 6 lat. Do tego czasu nadal prawdopodobnie czeka nas obcowanie z "patelnią". Cały rejon oczywiście swoją nazwę ma nieprzypadkowo. To kolejna betonowa wyspa na mapie Warszawy. Wiosną i latem jest tutaj niezwykle gorąco, a wyjeżdżając schodami na powierzchnie jest bardzo duszno. Nie ma wątpliwości, że priorytetem muszą być dwa elementy. Po pierwsze, stworzenie uporządkowanej przestrzeni umożliwiającej wygodne przesiadki. Po drugie, zaprojektowanie czystego miejsca, które na górze będzie elementem zielonych zmian w centrum. Tak by w lipcu koło 17:00 nie trzeba było tędy jak najszybciej przebiec, bo inaczej się usmażymy.

Szymon Starnawski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto