Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy ratusz nadzoruje miejskie ogrzewanie? Radni opozycji pytają o kontrolę nad siecią ciepłowniczą

Piotr Wróblewski
Piotr Wróblewski
Szymon Starnawski
Ciepło do domów dostarcza w Warszawie prywatna firma. Sprywatyzowano ją niemal dekadę temu. Ale teraz, po serii awarii, radni opozycji pytają, czy miasto we właściwy sposób nadzoruje firmę, która odpowiada za sieć ciepłowniczą.

SPEC (Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej) sprzedano dekadę temu. W 2011 roku Warszawa w zamian za całą stołeczną sieć ciepłowniczą dostała od francuskiego inwestora niemal 1,5 mld złotych. "Inwestor zobowiązał się, że SPEC zainwestuje w ciągu najbliższych 7 lat 1 miliard złotych, z czego 80 proc. tej kwoty to inwestycje w miejską sieć ciepłowniczą" - pisał wtedy stołeczny ratusz. Tłumaczono, że transakcja jest korzystna dla miasta i mieszkańców.

Wtedy decyzja wywoływała kontrowersje, radni opozycji chcieli nawet zwołania referendum w tej sprawie, ale ostatecznie nie udało się zebrać odpowiedniej liczby podpisów. Od tego czasu temat ucichł. Wrócił na początku 2021 roku, po serii awarii sieci ciepłowniczej. Radni PIS łączyli awaryjność systemu z prywatyzacją sprzed lat. Spółka Veolia odpowiadała, że liczba awarii od 2013 roku spadła o 40 proc. Dodała też, że w modernizację sieci zainwestowała 1,2 mld zł.

Kłęby pary wodnej nad Jagiellońską w Warszawie. Kolejna awar...

„Zabezpieczenie interesu mieszkańców Warszawy”

Po wyjaśnieniach spółki radni PIS piszą do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. „Chcielibyśmy uzyskać informacje na temat działań m.st. Warszawa związanych z nadzorem nad wykonywaniem umowy sprzedaży akcji SPEC S.A. oraz zabezpieczeniem interesów mieszkańców m.st. Warszawy” – czytam w interpelacji. Podpisało się pod nią ośmiu radnych. Wśród nich Dariusz Figura, wiceprzewodniczący Rady Warszawy czy Błażej Poboży, radny i wiceminister MSWiA.

Wśród ośmiu pytań, które pojawiają się w interpelacji, są m. in. kwestie wpływu miasta na spółkę, która dostarcza ciepło do domów mieszkańców. - Pytamy o to, jak miasto egzekwuje ten wpływ, który ma. Na mocy umowy prywatyzacyjnej Warszawa ma przedstawiciela w radzie nadzorczej spółki. Poza tym miasto poprzez swoją pozycję może wpływać na Veolię – mówi nam Dariusz Figura z klubu PIS.

- Nie mamy przekonania, że miasto rozmawia z Veolią na jakimkolwiek sensownym poziomie. Być może urzędnik niskiego szczebla rozmawia z kierownikiem, ale raczej nie przedstawiciel zarządu miasta – dodaje Figura.

Zgodnie z prawem prezydent ma czternaście dni na odpowiedź. Ostatnio interpelacje „leżą” znacznie dłużej. Na niektóre pytania odpowiedź przychodzi dopiero po kilku tygodniach. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie to nieco szybciej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto