Jakiś czas temu mieszkańcy Jazdowa otrzymali list z Urzędu Dzielnicy w sprawie domków fińskich. Zawarta była tam informacja, że budynki te są w technicznie złym stanie i przewidywana jest ich rozbiórka. Jednak mieszkańcy protestują, gdyż dbają o domki i wszystko remontują na własną rękę, ponieważ administracja nic im nie pomaga i każdy wniosek o remont odrzuca. Mieszkańcy twierdzą, że tylko jeden dom na ich osiedlu jest w fatalnym stanie i to właśnie ten, który całkowicie podlega administracji.
Czytaj także: Warszawiacy o świątecznej iluminacji (SONDA)
Dlatego w czwartek ma się odbyć spotkanie mieszkańców osiedla z burmistrzem Śródmieścia. Wyjaśni on całą sytuację, dlaczego tak a nie inaczej będzie trzeba postąpić. – Wszystko to ma związek z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który nie zakłada przeznaczenia tego terenu pod zabudowę mieszkalną – informuje Urszula Majewska, Rzecznik Prasowy Dzielnicy Śródmieście. – Przewiduje on zaś, przeznaczenie tego miejsca na cele administracyjne – dodaje Majewska. - Nie oznacza to, że domki od razu zostaną zniszczone, ponieważ realizacja tego projektu to bardzo długi proces – mówi Majewska. Burmistrz przedstawi również propozycje, które ma dla mieszkańców, jednak te informacje dopiero zostaną przekazane na spotkaniu.
Czytaj także: Centrum Łowicka zaprasza na Jarmark Bożonarodzeniowy
Do uregulowania została również sytuacja prawna tych budynków. - Domki fińskie są własnością komunalną, jednak panuje tam samowolka mieszkańców. Ludzie bezprawnie rozbudowują budynki, więc to też trzeba będzie wyjaśni śnić – podsumowuje Urszula Majewska.
O co ta walka?
Teren ten jest niezwykły. Znajduje się miedzy ulicą Jazdów a Johna Lenona, tuż przy Parku Ujazdowskim. To miejsce pełne zieleni. Jest tam 30 drewnianych domków jednorodzinnych, każdy z pięknym ogródkiem. Pomiędzy nim przebiegają małe alejki, gdzie ludzie lubią spacerować. Wielu z nich nawet powtarza, że chciałoby tutaj zamieszkać. Po prostu to miejsce, w którym można się zakochać.
...o fińskie domki
Fińskie domki zostały przywiezione do Polski po zakończeniu II Wojny Światowej. Były one darem Stalina, dla odbudowania zniszczonej Warszawy. A skąd taka nazwa? Dlatego że sprowadzone były z samej Finlandii. W ten sposób, kraj ten spłacał reparacje wojenne względem ZSRR. Większość tych domków została już zburzona. Praktycznie pozostały tylko te w Jazdowie. Ale również i ich istnienie jest zagrożone. Wielokrotnie mówiło się o zburzeniu tego miejsca pod inwestycje miasta.
Zainwestowaliśmy, a teraz…
Osiedle Jazdów to niezwykle piękne miejsce, a domki fińskie dodają mu uroku, ale kiedyś było inaczej. Posiadłości te były w bardzo złym stanie. Ludzie sami zakładali sobie ogrzewanie i remontowali budynki. Teraz płacą wysokie rachunki za czynsz, ciepło i wodę. I po tylu latach dowiadują się, że będą musieli wyprowadzić się z Jazdowa. Wielu z nich zainwestowało w te domki. Mieszkańcy rozbudowali je i dbają o ich wygląd, dlatego mówią, że nie oddadzą ich tak łatwo.
Na osiedlu mieszka pewna pani, która aby mogła tutaj zamieszkać, oddała swoje mieszkanie w kamienicy. Zaciągnęła kredyt i wyremontowała ten dom, aby stworzyć odpowiednie warunki dla syna. – Jej syn jeździ na wózku, ponieważ nie może chodzić. Tutaj o wiele łatwiej jest mu się poruszać, dlatego to zrobiła – mówi pani Halina, mieszkanka osiedla. – To właśnie ona sprawiła, że powstało Zrzeszenie Mieszkańców tego osiedla, dzięki któremu razem będzie nam łatwiej bronić swojego dorobku – dodaje.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?