Autorzy projektu zwracają uwagę, że obecnie praktycznie żadna z dużych sieci handlowych nie prowadzi już sprzedaży żywych ryb. Wymieniają Lidla, Biedronkę, Auchan czy Aldi, które wstrzymały tego typu praktyki. Podkreślają, że na targowiskach proceder wciąż trwa, a karpie i inne ryby przetrzymuje się bez wody lub w zbyt małej jej litości albo brudnej czy zakrwawionej wodzie.
Podkreślają, że przynajmniej na części targowisk można wyegzekwować zakaz takich praktyk, ponieważ należą one do miasta. Przywołując ustawę o ochronie zwierząt która głosi: zwierzę, istota żyjąca zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Przeprowadzony trzy lata temu sondaż CBOS wskazuje, że 86% Polaków popiera zakaz transportu żywych ryb bez dostatecznej ilości wody umożliwiającej oddychanie. Dlatego autorzy petycji chcą, żeby do sprzedaży trafiały wyłącznie przetworzone ryby.
W sierpniu ubiegłego roku podobne pismo trafiło do Senatu
- Tradycja kupowania żywego, świątecznego karpia sięga w Polsce korzeniami nie dalej niż do początków PRL-u - czytamy w petycji - Etyczną ocenę jedzenia bądź niejedzenia mięsa ryb, w tym wypadku karpia, zostawiam sumieniu każdego z czytelników, natomiast niezależnie od odpowiedzi, nie może być moralnie dopuszczalne okrutne traktowanie, a wręcz torturowanie tych zwierząt. Z tym chyba zgodzimy się wszyscy - podsumowano.
Autor zauważył również, że w Polsce hoduje się rocznie około 20 tysięcy ton ryb rocznie, z czego aż 15 tysięcy na święta Bożego Narodzenia.
Faktycznie, tradycja karpia na święta to głównie wymysł PRL
Chociaż rybę znano, hodowano i zjadano w święta także przed wojną to dopiero po 1945 roku na taką skalę jak obecnie. Ta ryba była łatwa w hodowli na masową skalę, a zatem gdy wszystkiego brakowało szybko wprowadzono to w życie. Pojawiał się w przedwojennych przepisach kucharskich na święta, ale dopiero jako kolejna pozycja za sandaczem czy szczupakiem, które królowały wcześniej na stołach.
Czy zatem ta tradycja rodem z PRL przejdzie do lamusa? Nie da się ukryć, że przez lata karpia kupowano właśnie przez rytuał z wpuszczeniem żywej ryby np. do wanny, a następnie jej samodzielnym pozbawieniem życia. Wśród Polaków trwały rozmowy kto zabija w domu Karpia przed wigilią. Wygląda na to, że możemy być świadkami całkowitego wygaśnięcia karpiej tradycji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?