Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dalewo: Zlikwidowano mogilnik, posadzono sosny

Redakcja
Mogilnik, który zagrażał wodom gruntowym w okolicach Dalewa i Gogolewa, został zlikwidowany. W Polsce takich miejsc jest jeszcze ok. 120.
Mogilnik, który zagrażał wodom gruntowym w okolicach Dalewa i Gogolewa, został zlikwidowany. W Polsce takich miejsc jest jeszcze ok. 120. Wioletta Mordasiewicz
Gmina Marianowo. Nie ma już śladu po niebezpiecznym dla środowiska mogilniku w Dalewie. Wywieziono stamtąd ponad 24 tony szkodliwych odpadów. To więcej, niż się spodziewano.

30 lat temu opakowania po środkach ochrony roślin zakopywano w ziemię. Odpady zwoziły do składowisk głównie Państwowe Gospodarstwa Rolne i spółdzielnie.
 
– Mamy już tę sprawę z głowy – komentuje Jan Bugajny z urzędu gminy w Marianowie. – Nie chcieliśmy dłużej czekać z likwidacją składowiska.
W Polsce takich miejsc jest jeszcze około 120. Termin ich likwidacji jest wyznaczony na koniec 2010 roku. Urząd marszałkowski dopiero przygotowuje akcje wspólnego likwidowania takich składowisk, zbiera dane o nich.
 
W 35 silosach, które były na skraju lasu w Dalewie, znaleziono więcej odpadów niż to szacowano wcześniej. Spodziewano się z nich wyciągnąć ok. 18 ton opakowań po środkach ochrony roślin, które w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku w taki sposób składowano.
Kielecka firma Hydrogeotechnika, która unieszkodliwiała mogilnik, wydobyła z niego o ponad 6 ton więcej. Były to wyłącznie puste opakowania po pestycydach, okazało się że nie tylko  plastikowe. W silosach sporo było potłuczonych opakowań ze szkła. Wykonawca wyciągając opakowania ważył je. Z mogilnika w Dalewie wywieziono 24,34 tony odpadów. Wszystko zostało zutylizowane w spalarni niedaleko Gorzowa. Zlikwidowano też betonowe silosy.
– Wywieziono też stamtąd dużo więcej ziemi niż zakładaliśmy – dodaje Jan Bugajny. – Chodziło o ty, by zmniejszyć zagrożenie przedostania się dalej szkodliwych substancji.
Na cały teren zwieziono świeżą ziemię, obsiano ją trawą, nasadzono młode sosenki. Likwidacja mogilnika trwała trzy tygodnie.
– To był czarny punkt na mapie naszej gminy – mówi pani Jadwiga z Gogolewa. – Człowiek bał się wodę pić z obawy, że coś szkodliwego może w niej być.
 
Zadanie zostało zrealizowane za pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Fundacji Ekofundusz. Kosztowało 447 995 zł. Gmina Marianowo wydała 32 tys. zł na zrobienie dokumentacji technicznej składowiska.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto