Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel Olbrychski w Toruniu o aktorstwie najwyższej miary

Redakcja
Wojtek Szabelski / freepress.pl
- Dla aktora główną rolą jest wypełnienie zadania. Gdy gra w sztuce Szekspira największe znaczenie dla niego ma wzruszenie publiczności, gdy w komedii Fredry – wywołanie śmiechu - mówił w Toruniu Daniel Olbrychski, gość specjaliny festiwalu Tofifest 2014.

Według Daniela Olbrychskiego aktorstwo najwyższej miary polega na umiejętności elastycznego przejścia z jednej roli do drugiej. A na pytanie, czy w zawodzie aktora istnieje takie pojęcie jak „rola życia" użył wypowiedzi Meryl Streep, twierdząc, że kobieta odpowiedziała na nie najpiękniej:
„Nie pytajcie mnie która z moich ról była dla mnie najważniejsza, najbardziej udana i którą najbardziej kocham. Każda z ról to moje dzieci. Nosiłam je w sobie, później rodziłam w bólach i szczęściu. Wszystkie kocham tak samo jak ludzi, z którymi te role poczęłam".
Mówił też o tym, czym powinien charakteryzować się dobry aktor. Musi posiadać dwie kompletnie sprzeczne cechy: nieprawdopodobną pewność siebie i równie nieprawdopodobną pokorę. Gdy grasz Hamleta wypowiadając kwestię „Być albo nie być" musisz mieć przekonanie, że tylko Ty masz prawo to grać. Ale musisz tez mieć w sobie pokorę wobec tekstu, który wypowiadasz i wobec widza przed którym występujesz. Połączenie tych dwóch sprzeczności daje nadzieje na to, że rola będzie udana.
Prowadzący zadał pytanie, czy w dzisiejszych czasach powstają jeszcze dobre scenariusze ? Olbrychski odpowiedział, że według niego najlepsze scenariusze napisali mistrzowie literatury. Później wspominał pracę nad ekranizacją „Pana Tadeusza". Reżyser Andrzej Wajda wątpił w powodzenie produkcji i powiedział aktorom, żeby przynajmniej mówili wierszem w taki sposób, żeby tego nie zauważył. Olbrychski zdając sobie sprawę z dobrej obsady aktorskiej (wspominał znakomitego Marka Kondrata) powiedział tak „Andrzejku, gwarantuje ci, że zagramy to w taki sposób, że wychodząc na ulicę ty się będziesz dziwił, że ludzie mówią do siebie prozą". I dodał: „Powiem bezczelnie, że trzeba było wybrać takich aktorów, którzy w taki sposób to wierszem powiedzą".
Nawiązując do wczorajszej debaty ukraińskiej trzeba przypomnieć, że Olbrychski jest związany z obecną sprawą na Ukrainie. Miał zagrać w rosyjskiej sztuce, której reżyserem jest rodowity Ukrainiec. Kiedy w państwie rozpoczął się protest ludności, Olbrychski napisał otwarty list, który został przetłumaczony na wiele języków. Napisał w nim, że w tej sytuacji źle mu się kojarzy język rosyjski jako pełen wojennej retoryki i kłamstw Putina i zrezygnował z udziału w tej sztuce za co otrzymał podziękowania od przedstawicieli Majdanu.
Na spotkaniu pojawiło się jeszcze pytanie czym jest dla artysty spełnienie? Czy jest głodny nowych wrażeń i czy to jest wyznacznikiem prawdziwego artysty. Odpowiedział: „Moment w którym jestem, jest najpiękniejszym momentem mojego życia. Trzeba umieć się cieszyć dziś i teraz z wiara, że jutro będzie jeszcze piękniej." Dodał jeszcze, że nie zamierza pragmatycznie marzyc o żadnej roli, bo wtedy mógłby się udać na emeryturę.
Biorąc pod uwagę liczną publiczność, która przybyła na spotkanie, powiedział, że nadal potrafi się dziwić, że ktoś przychodzi go słuchać. Wspomniał tez o planach na przyszłość, które ma nadzieję zrealizować. Dostał propozycje członkostwa w jury na festiwalu filmowym w Cannes. Cały czas jednak jest ciekaw, co przyniesie następny dzień.
Aleksandra Posadzy 

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto