Pana transfer był dużym zaskoczeniem. Jak Pan trafił do Legii?
Trzy miesiące temu mój menedżer po raz pierwszy powiedział mi, że jest zainteresowanie z Polski, właśnie z Legii. Pomysł wyszedł od niego i to on zapoczątkował rozmowy między mną a klubem. No, a później działacze Legii zdecydowali, że chcą mnie obejrzeć, i uznali, że Ljuboja jest piłkarzem, jakiego potrzebują.
Żewłakow: Gdziekolwiek jestem, staram się zrozumieć mentalność ludzi, wczuć się w rolę
Jaka była pierwsza reakcja, kiedy dowiedział się Pan o Polsce?
Nie byłem zaskoczony, wiedziałem już trochę o Legii. To klub z wielkimi tradycjami. Mogę go porównać do Partizana albo Crveny Zvezdy Belgrad w Serbii, albo Paris Saint-Germain we Francji. Wspaniałe wrażenie zrobili na mnie kibice, którzy na prawdę kochają tę drużynę. O Warszawie dużo mówić nie muszę, to piękne miasto. No i ambicje…
Jakie ambicje?
Legii. Wiem, że tu nie ma miejsca na fuszerkę. Drugie miejsce uznawane jest za porażkę i mnie to kręci. Chcę walczyć o najwyższe cele. Poziom ligi polskiej z roku na rok jest coraz wyższy. Wiem, że w Wiśle gra Kew Jaliens, jest Vrdoljak w Legii. Łatwo nie będzie, ale ja mam już jasny cel: chcę zdetronizować Wisłę Kraków i zapewnić mistrzostwo Legii!
Czytaj także: Abdou Razack Traore może przenieść się z Gdańska do Warszawy
Wie Pan cokolwiek o polskiej lidze?
Znam kilku piłkarzy z byłej Jugosławii, którzy grają w Legii. Z Radoviciem oczywiście rozmawiałem, wypytywałem go o klub, miasto. Znam też Kneževicia, słyszałem o Stanko Svitlicy. To legenda Legii. Był królem strzelców. Kto wie, może kolejnym będzie Ljuboja?
W Wolfsburgu grał Pan z Jackiem Krzynówkiem.
Oczywiście, pamiętam Jacka [Ljuboja kilkukrotnie próbuje wymówić to nazwisko, bez powodzenia - red.]. Świetna lewa noga i sympatyczny gość. Strzelił wtedy dla Wolfsburga kilka ważnych bramek.
Rozmawiał Pan przed podpisaniem kontraktu z trenerem Skorżą?
Nie, ale rozmawiałem sporo z Markiem Jóźwiakiem. Pamiętam go z czasów mojej gry w Ligue 2, on występował w Guingamp. Marek bardzo dobrze mówi po francusku, więc wymieniliśmy kilka uwag. Z trenerem porozmawiam, gdy wrócę do Warszawy pod koniec miesiąca.
Wie Pan, że Legia w ostatnim sezonie najczęściej grała taktyką z jednym tylko napastnikiem?
Nie wiedziałem, ale to dla mnie żaden problem. Nie jestem gościem, który jest przywiązany tylko do jednej, konkretnej pozycji. Zdarzało mi się grać nawet na skrzydle.
Ekstraklasa: Takesure Chinyama odchodzi z Legii Warszawa
Dlaczego w ogóle zdecydował się Pan na przeprowadzkę z Francji do Polski?
Nowa drużyna, nowa liga, nowe wyzwania. We Francji grałem prawie 10 lat, to bardzo długo, i chciałem spróbować czegoś nowego. Dodatkową zachętą było to, że w Warszawie będę miał szanse na grę w europejskich pucharach. W Nicei nie walczyliśmy o nic wielkiego, a tu do osiągnięcia jest naprawdę dużo: mistrzostwo, Liga Europa, później Liga Mistrzów…
CAŁY WYWIAD CZYTAJ W SERWISIE POLSKATIMES.PL
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?