Dariusz Majgier - pasję przekuć w sukces

Sfotografował stolicę w detalach. Bo to miasto wciąż go inspiruje, zachwyca i odkrywa przed nim swoje tajemnice. Dariusz Majgier w kadrach dokumentuje Warszawę i warszawiaków naszych czasów.

Każdego dnia przemierza Warszawę wzdłuż i wszerz. W mijanych przechodniach szuka tego czegoś, co się nie powtarza, co nada wyraz przyszłemu zdjęciu. Wyjaśnia, że jest profesjonalnym fotografem, że chce zrobić zdjęcie, szybki kadr. Nie do jakiejś reklamówki, a dla siebie. Teraz nie ukrywa, że robienie takich zdjęć bardzo go wciągnęło. Nie potrafi wrócić do domu bez ulicznego portretu nieznajomego.

Tak powstaje wyjątkowa fotogaleria Dariusza Majgiera, znanego użytkownikom Facebook z popularych gier FotoZagadka i FotoWarszawa. Przy tamtych projektach skupia się na detalach - gracze zgadują, gdzie znajduje się sfotografowane miejsce.

Pasję przekuć w sukces

To właśnie projekty internetowe – robione niekomercyjnie, z pasji – to idealne połączenie pasji Majgiera. – Przygodę z fotografią zacząłem w okolicach pierwszej klasy podstawówki, a pierwszym aparatem, jaki dostałem był Kodak Retina – wspomina Dariusz Majgier. - Zapamiętywanie obrazków z życia było niesamowitą sprawą. Nagle mogłem samemu tworzyć zdjęcia, które do tej pory oglądałem w rodzinnych albumach. Jeszcze ciekawsze było wywoływanie zdjęć. Po całej nocy spędzonej w zaciemnionej łazience, rano oglądałem komplet przeróżnie wywołanych fotografii i wybierałem najciekawsze do pokazania rodzinie i znajomym. Tak, wtedy trzeba to było zrobić osobiście, nie było jeszcze internetu – śmieje się Majgier.

Okazało się, że w małym chłopcu równolegle do fotograficznej pasji rośnie zaciekawienie światem komputerów. Wiedział, że zmienią nasz świat i chciał w tym uczestniczyć. Ale w Polsce nie były jeszcze dostępne, co jednak nie przeszkadzało w czytaniu podręczników i konstruowaniu prostych programów. – Nie mogłem ich wykonać i przetestować, więc starałem się w myślach symulować działanie komputera – wspomina początki dzisiejszej drogi Dariusz Majgier, który dziecięcymi pasjami nie tylko się nie znudził, ale przekuł je w sukces.

Dziś ma 37 lat i na koncie m.in. setki publikacji, pierwszy w Polsce magazyn elektroniczny, tytuł "Człowieka Roku - Internet '96" (później otrzymał go również Steve Jobs, szef firmy Apple), tytuł "Lidera nowej gospodarki i społeczeństwa informacyjnego" czy stypendium naukowe za talent cybernetyczny. Wyprzedzał trendy, bo kierowała nim pasja.

Portrety Uliczne Nieznajomych

Majgier, lokalny geniusz informatyczny, żyje z robienia zdjęć reklamowych i eventowych oraz tworzenia serwisów www. Poza pracą robi.. to samo. Dla użytkowników Facebooka stworzył najpopularniejsze, odwiedzane przez setki tysięcy internautów, polskie gry – FotoZagadkę i FotoWarszawę.

O Portretach Ulicznych Nieznajomych pisaliśmy także tutaj

Sfotografował też kilkuset warszawiaków i turystów na tle codziennego życia Chmielnej, Nowego Światu czy Świętokrzyskiej. Cykl Uliczne Portrety Nieznajomych to fotogaleria zwykłych przechodniów, którzy wyróżniają się czymś niebanalnym. - Tutaj role się odwracają i to nie klienci wynajmują mnie, lecz ja mam przywilej wybrania osób, które szczególnie zwracają moją uwagę i pozwolą się uwiecznić. To niesamowita sprawa. Drogi dwóch obcych sobie osób przecinają się na ten jeden moment. Przez chwilę współpracujemy ze sobą, a potem wracamy do własnego życia. Ale na zawsze pozostaje ślad naszego spotkania - portret, wspólne dzieło, emocje, które już nigdy się nie powtórzą – mówi fotograf.

Strona internetowa Dariusz Majgiera »

Majgierowi pozują ludzie w różnym wieku, różnych narodowości i subkultur. Ale nie znajdziemy wśród nich znanych aktorów czy polityków. Jest za to kilku emerytów, rowerowi kurierzy, studentki, turyści z Azji, punki. Żona fotografa twierdzi, że Majgier ma słabość do rudych kobiet, znajomi, że jego uwagę zwracają brodaci mężczyźni, ktoś inny, że na portretach pojawiają się głównie długowłose osoby.

- Wielokrotnie się nad tym zastanawiałem i choć staram się unikać schematów, podświadomie z pewnością jakiś klucz stosuję. Szukam głównie ciekawych, charakterystycznych osób. Jednak nie sposób oderwać się od swoich skojarzeń czy doświadczeń życiowych, które uwalniają emocje - wyjaśnia nasz rozmówca. - Czasem drobny detal, ułożenie kącików ust lub spojrzenie, powoduje, że dana osoba wydaje mi się ciekawa i chcę ją sportretować. Jeżeli zaczniesz analizować wszystkie portrety, z pewnością znajdziesz wiele cech, które je łączy.

Niektórzy odmawiają. Majgier uważa, że to oczywiste - martwią się o fryzurę, twierdzą, że są niefotogeniczni, spieszą się. Całość trwa jednak chwilę. Fotograf ma tylko jeden korpus i jeden obiektyw zawieszony charakterystycznie na nadgarstku. Jeśli spotkamy warszawskiego dokumentalistę, warto go zaczepić. Niewykluczone, że trafimy „do kolekcji”.

Chcę pokazać jak robić dobre zdjęcia

Zapowiada, że także FotoWarszawa będzie wciąż się rozbudowywać. - Warszawa żyje, powstają nowe miejsca, stare znikają, a ludzie są ciekawi miasta, w którym mieszkają. Niewiele osób dobrze zna stolicę, więc fotograficzna dokumentacja jest bardzo przydatnym przewodnikiem - mówi artysta.

Majgier nie unika potencjalnej konkurencji. Wprost przeciwnie – jest gotów ją podszkolić, udzielić wskazówek. – Warszawa to największy rynek dla fotografów, konkurencja jest ogromna – mówi i zdradza, że organizuje fotograficzne spacery dla bardziej i mniej zaawansowanych fotografów. – Chcę pokazać, jak robić dobre zdjęcia. Wiele osób pyta mnie o techniki fotografowania, sprzęt i całą masę różnych zagadnień, więc jest okazja, aby o tym porozmawiać i na praktycznych przykładach pokazać, jak osiągnąć określone efekty. W kilka godzin nie sposób przekazać całej wiedzy, ale można wyjaśnić wiele wątpliwości i uporządkować wiedzę – dodaje.

Wie też, że nie wszystkim starczy zapału i determinacji, ale każdego zachęca do rozwijania pasji robienia zdjęć. - To wspaniałe hobby, które dostarcza niezapomnianych emocji i wrażeń. Wystarczy dowolny aparat, aby robić wspaniałe zdjęcia. Najwspanialsze jest uczucie, kiedy wykona się zdjęcia, o których zawsze się marzyło. mówi Dariusz Majgier.

Artykuł został opublikowany w papierowym wydaniu MM Warszawa.