Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Mioduski kupił od Legii udziały w sekcji tenisa za bezcen? Chodzi o korty dzierżawione od miasta. "Celowo mylnie zinterpretowane"

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Adam Jankowski
Od kilku dni głośno jest w sprawie kortów tenisowych przy ulicy Myśliwieckiej tzw. "kortów Legii". W 2019 roku w trybie bezprzetargowym dzierżawcą została Legia Warszawa. Teraz pojawiają się jednak poważne oskarżenia w stosunku do właściciela Legii, Dariusza Mioduskiego, że za bezcen oddał je innej swojej spółce. Czy radni dali się oszukać i kto teraz rządzi na najbardziej znanych warszawskich kortach?

Zamieszanie zaczęło się od transparentu, który zawisł na trybunach stadionu Legii podczas przegranego 0:1 meczu z Wartą Poznań. Brzmiał on „D. Mioduski sprzedał 100% udziałów w Legia Tenis swojej prywatnej spółce za 5000 złotych”. W 2019 roku Rada Warszawy, w odpowiedzi na wniosek Legii Warszawa, podjęła uchwałę o wydzierżawieniu na okres 30 lat korty tenisowe przy ulicy Myśliwieckiej 4a.

Wśród argumentów tej decyzji pojawiły się wątki historyczne, rozpoznawalność Legii, budowa klubu wielosekcyjnego z odradzającymi się sekcjami, a także fakt, że obok znajduje się stadion Legii, który klub także posiada w dzierżawie, a to z kolei prowadzi do wniosku, że Legia sprawnie radzi sobie z wielkopowierzchniowymi obiektami sportowymi. Pomimo, że od kilku lat stadion Legii nie ma nawet tytularnego sponsora. W kontekście kortów natomiast nie bez znaczenia jest, że korty przez mieszkańców stolicy nazywane powszechnie „kortami Legii” i mają na trybunach napis „Legia”.

W umowie zawarto sześć kluczowych funkcji, w tym szkolenie młodzieży czy organizacja prestiżowych turniejów tenisowych ITF, ATP i WTA. Przyznano jednocześnie, że odrzucono inny wniosek przez firmę Bonus System sp. z o.o. w porozumieniu z Polskim Związkiem Tenisowym, ale zdecydowano się ze względu na powyższe fakty tereny oddać Legii. Udział związku sportowego jako „partnera merytorycznego dla klubu tenisowego” nie może zastąpić doświadczenia, wiedzy, tradycji i historii sportowej klubu porównywalnego z tym, które posiada Legia Warszawa – czytamy w uzasadnieniu do stanowiska rady miasta.

Problem w tym, że we wrześniu 2021 roku właściciel Legii sprzedał udziały sekcji tenisowej spółce WAWA Group SA, której jest właścicielem, właśnie za wspomniane 5000 zł. Natomiast jak podał Jakub Majewski w serwisie meczyki.pl: w zarządzie tej spółki są także: Jarosław Jurczak (wiceprezes Legii) i Marcin Herra (odpowiedzialny w Legii za obszar komercyjny i zasiadający w zarządzie Legia Tenis sp. z o.o.), natomiast członkami rady nadzorczej są Anna Mioduska (żona właściciela) i Julia Mioduska (córka).

Oświadczenie Legii Warszawa

Klub poinformował, że będzie zabiegać o spotkanie a miejskimi radnymi w celu odpowiedzenia na wszystkie pytania i wątpliwości, a następnie przekaże je do opinii publicznej. Poinformowano jednocześnie, że w mediach pojawił się szereg nieprawdziwych informacji. Legia poinformowała, że płaci rocznie około miliona złotych czynszu za użytkowanie kortów, więc nie prawdą jest, że weszła za grosze w posiadanie terenu, który teraz próbuje skomercjalizować. Spółka Legia Tenis zobowiązała się natomiast do rozwoju całego kompleksu. Klub zapowiedział także opublikowanie szczegółowego raportu realizowanych i wdrażanych działań w tej materii.

Aby jednocześnie wdrażać ambitny program zarządzania kompleksem i równolegle zrealizować wielomilionowe inwestycje wymagane jest pozyskanie partnerów oraz zewnętrznego finansowania. Był to jedyny powód formalnego przeniesienia Legia Tenis do innego podmiotu, w którym tak samo jak w Legii Warszawa SA, jestem właścicielem 100 proc. akcji. W dyskusji publicznej zostało to celowo mylnie zinterpretowane jako sprzedaż do zewnętrznego podmiotu – tłumaczy w oświadczeniu Dariusz Mioduski.

Miasto chce wyjaśnień

Ratusz za pośrednictwem swojej rzeczniczki wystosował krótką informację na Twitterze: Miasto niezwykle rzadko wyraża zgodę na zawarcie umowy długoletniej dzierżawy. Ma to miejsce wyłącznie jeżeli partner jest sprawdzony i wiarygodny, tak jak w tym przypadku, gdy mowa o warszawskim klubie sportowym ze 100 letnią historią.

Sprawa jak widać w ostatnich dniach stała się bardzo rozwojowa. Dariusz Mioduski zapowiadał przekazanie wszystkich informacji związanych z dotychczasowym działaniem opinii publicznej. W obliczu wszystkich wątpliwości to jedyne rozwiązanie, które może rozwiązać wszystkie znaki zapytania. Warto również zwrócić uwagę, że jako pierwsi o całej sprawie poinformowali sami kibice klubu coraz bardziej zaniepokojeni tym co dzieje się w Legii Warszawa.

Komisja sportu Rady Warszawy

Czego dowiedzieliśmy się z posiedzenia Komisji Sportu rady miasta? Obrady Komisji Sportu, Rekreacji i Turystyki Rady m. st. Warszawy były dość burzliwe. Prezydent Kaznowska potwierdziła, że Legia faktycznie płaci około miliona złotych rocznie za dzierżawę kortów miastu. Jednak to właściwie jedyna dobra wiadomość.

Radny Patryk Górski pytał jak miasto się zabezpieczyło przed taką sytuacją? Jakie zapisy w umowie zawarto, żeby nie doszło sytuacji ze sprzedażą udziałów w Spółce? Otóż takich zapisów nie ma. Miasto tłumaczy, że umowa była zawarta w oparciu o zaufanie do Legii Warszawa SA, która od wielu lat współpraca z miastem na różnych płaszczyznach. – Z tego co wiemy nie ma takiego standardu w obrocie publicznym w większości miast. Nie znaleźliśmy umowy, która zawierałaby takie zapisy – mówił Arkadiusz Kuranowski, dyrektor Biura Mienia. Jednakże w odpowiedzi na interpelację na radnego Kropiwnickiego z 2019 roku znalazła się informacja, że w umowie interesy miasta są zabezpieczone. – Zawarto bowiem zapis, że nie ma możliwości podnajmu lud poddzierżawy terenu bez zgody właściciela kortu. Obecna sytuacja jest bez precedensu – mówiła prezydent Kaznowska.

Legia zapowiedziała, że będzie odbudowywać i budować potęgę tenisową w Warszawie. Tymczasem miasto dopiero przed kilkunastoma dniami dowiedziało się o sprzedaży udziałów we wrześniu 2021roku. Legia Warszawa nie poinformowała miasta o sprzedaży. Miasto zaczęło od razu przygotowywać pismo z żądaniem wyjaśnień i przywrócenia poprzedniego stanu właścicielskiego Legii Tenis. Pismo zostało wysłane we wtorek 22.02.2022 roku. Komisja jednogłośnie przyjęła stanowisko, w którym oczekuje przywrócenia stanu właścicielskiego Legia Tenis sp z o.o. w nieprzekraczalnym terminie do 7 marca 2022 roku. Pozostaje pytanie: co teraz zrobi Dariusz Mioduski?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto