24-letnia kobieta zerwała z 23-latkiem w marcu br. Od tamtej pory rozpoczęła się jej udręka. Mężczyzna nachodził ją w pracy, groził śmiercią, jeśli do niego nie wróci. Na terenie jednej z krakowskich uczelni, gdzie 24-latka studiowała, były partner przypalił jej policzek papierosem. Straszył również swoją ukochaną obcięciem ręki.
"Zakochany" oprawca uprzedził, że jeśli dziewczyna komuś się poskarży, to pożałuje. Młoda dębiczanka poprosiła jednak o pomoc. Gdy to zrobiła, agresor bezskutecznie próbował zmusić nękaną studentkę do wycofania zeznań.
W końcu mężczyzna do wszystkiego się przyznał. Postawiono mu zarzuty, został objęty dozorem policji i otrzymał zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. 23-latek chciał się także poddać karze. Prosił o 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, dozór kuratora i zakaz kontaktu osobistego z prześladowaną kobietą przez 3 lata. Sąd przychylił się do jego wniosku.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?