Ś jak „Świder", czyli Piotr Świderski. Drugi, obok „Gapy", pechowiec w naszej drużynie. Wśród 79 zawodników, którzy wystartowali w tym roku Speedway Ekstralidze, to jemu najczęściej, bo aż sześć razy, defektowały motocykle w trakcie biegu. Choć on sam pewnie jest tym sezonem zawiedziony, uznajemy, że spełnił swoje zadanie w Stali. Jako zawodnik drugiej linii przywoził średnio ponad 5 „oczek: w meczu i bardzo często na punktowanej pozycji przyjeżdżał tuż za kolegą z pary.T jak „treneiro". Od trzech lat pierwszym szkoleniowcem ekipy jest Piotr Paluch, czyli popularny „Bolo". Głównym (i jedynym) trenerem „żółto-niebieskich" został, gdy w 2011 r. poleciała głowa Czesława Czernickiego, któremu nie udało się awansować do finału. Paluch przejął ekipę na dwa mecze o brąz, zdobył ten medal i został na stanowisku do dzisiaj. O żużlowym owalu niemal nieustannie mówi „torek".U jak ulewa. Opady deszczu to prawdziwa - hmm... - zmora stalowców w tym roku. Na dziewięć pojedynków, jakie nasi rozegrali w tym roku na „Jancarzu", kibice musieli wybierać się w sumie aż 12 razy. Woda z nieba dwukrotnie uniemożliwiła rozegranie pojedynku z Unibaksem Toruń, a w przypadku półfinału ze SPAR Falubazem doprowadziła tor(ek) do stanu nieużywalności (ale tylko przez drużynę gości!).W jak wygrana. W tym roku Stal rozegrała 18 spotkań (14 w rundzie zasadniczej i cztery w rundzie finałowej). Nasi wygrali 11 z nich!Z jak Zmarzlik. Bartosz. „Złote dziecko gorzowskiego żużla", „Królewicz toru przy Śląskiej", „F16", Drugi Plech" czy „Mały Gollob" - to tylko nieliczne z określeń, jakimi określa się najbardziej utalentowanego od lat zawodnika w naszym klubie. Gdy przed sierpniową rundą Grand Prix w Gorzowie idol Zmarzlika Tomasz Gollob powiedział, że zawody wygra „Bartuś", niektórzy brali to za kurtuazję. Nic z tych rzeczy! Były kapitan Stali, który dzieli się swoją żużlową wiedzą, wiedział, co mówi. Startujący z numerem „16" Zmarzlik po prostu odlatywał na starcie swoim rywalom. Miny Krzysztofa Kasprzaka, a zwłaszcza Mateja Zagara, z którymi 19-latek stanął wtedy na podium, były bezcenne.Ż jak żużel, czyli gorzowska religia. W ligowe niedziele do „kościoła" przy Śląskiej przychodzi regularnie kilkanaście tysięcy „wiernych". Jednoczy nie tylko pokolenia, ale także mieszkańców Gorzowa i okolic.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?