Należę do marginalnego kręgu osób nie oglądających telewizji. W czasie gdy przysłowiowy KAŻDY ogląda kolejne odcinki pasjonujących opowieści o miłości ja, wolny obywatel w randze emeryta RP spaceruję deptakiem wśród licznym grup zalotnych gimnazjalistek, uroczych licealistek i zaaferowanych studentek.
Kiedyś się mówiła „Ruch jak w Paryżu na wsi!"
Mimo, że pod-ratuszowa piwnica ciągle nie czynna (czy ktoś wie DLACZEGO?) to na Starym Rynku i okolicznych uliczkach jest tyle lokali, że życie nocne aż wre.
W ubiegły piątek spotkałem grupę pan ubranych jak damy czarnej magii. Miały czarne, spiczaste czapy a cztery panie niosły takie coś co przypomina miotłę.
Ja wprawdzie w bociana już nie wierzę ale gdy spotykam damę odzianą na czarno i niosącą przyrząd para-lotniczy to przypominam sobie, że miasto Grünberg miało ciekawe przeżycia z CZAR-ującymi kobietami.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?