Na to pytanie usiłuje odpowiedzieć Marek Rębacz, autor i reżyser spektaklu "Diabli mnie biorą" łódzkiego Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka, dziś gościnnie wystawianego na Scenie Promocyjnej teatru Praga.
Mistrzowie komedii Olaf Lubaszenko i Krzysztof Kiersznowski wcielili się w role zmęczonego piekielną służbą Lucyfera oraz ekscentrycznego Tatusia, byłego czołgisty. Tajną bronią szefa piekieł jest piękna diablica, którą gra Monika Buchowiec. Czy jej wdzięki wystarczą, by zdobyć podpis pod cyrografem? Na przeszkodzie wysłannikom piekieł i matrymonialnym planom Józia (w tej roli Bartosz Turzyński) stoi Tatuś, który dysponuje prawdziwym arsenałem oraz determinacją. Przejęcie syna przez siły nieczyste jest mu nawet na rękę, bo prawdziwe zło widzi w pewnej kobiecie.
Honor piekła chce ratować sam Lucyfer, ale zaszyty w miejskim parku wspomina tylko dawne diabelskie sukcesy, topiąc depresję w zawartości plastikowego kubka. Taktyka Lucyfera, wypróbowana przez wieki, może zawieść w starciu ze współczesną rodziną oraz zachłyśniętym konsumpcją dóbr materialnych światem supermarketem.
"Diabli mnie biorą" zobaczymy dziś o godz. 19 w teatrze Praga przy ul. Otwockiej 14, bilety: 50 zł i 25 zł (ulgowy).
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?