Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla nich to mało wyginać śmiało ciało

Teraz Słupsk
Teraz Słupsk
Potrafią przeskoczyć prawie każdy mur i wejść gdzie tylko chcą. Ich mrożące krew w żyłach skoki z wysokości zaprzeczają prawom grawitacji.

Młodzi słupszczanie uprawiający free run przez starsze osoby uważani są za wandali i niebezpiecznych dla otoczenia chuliganów.
Wrogowie grawitacji
Przez to, że potrafią wejść na każdy mur i budynek niektórzy uważają, że ich wyczyny szkodzą miastu. To bardzo krzywdząca opinia. Uprawiający free running nie niszczą niczego, a tylko wykorzystują miejskie budowle i urządzenia do uprawiania swoich efektownych pokazów. - Czasami startujemy przy ratuszu i idziemy w kierunku piaskuli, przeskakujemy wszystko co spotkamy po drodze - mówi Miciuś, lider trzyosobowej grupy Wrogowie Grawitacji, która wiedzie prym wśród uprawiających free run w Słupsku. Obok niego zespół tworzą Kasek i Bajerek. Wszyscy mają po kilkanaście lat. Młodzi miejscy akrobaci wolą pozostawiać anonimowi. Najbardziej doświadczony z nich Miciuś uprawia ten sport od sześciu lat. Jego koledzy parają się tym od dwóch lat.
Skacz w tył lub zawiśnij w bok
Najbardziej widowiskową ewolucją wykonywaną przez słupskich miłośników free run jest przewrót w tył. Skaczą wówczas z muru przy baszcie czarownic i ich popisy widzą spacerujący nad Słupią. Zaprzeczające grawitacji wydaje się także wbiegnięcie na pień drzewa, odbicie się od niego i wykonanie salta w tył. Nie do wykonania wydaje się także tak zwana flaga. Polega ona na tym, że trzeba wspiąć się na słupek od latarni i zawiśnięcie na nim w taki sposób, aby nogi odstawały w bok.
Trening non stop
Członkowie grupy akrobatycznej ćwiczą ewolucje przez cały rok. Najłatwiej jest im wczesną jesienią, gdy nie jest jeszcze zimno i nie męczą się tak bardzo jak w czasie letnich upałów. Jednak nawet zimą, gdy na trawnikach leży śnieg i lód nie potrafią wytrzymać bez akrobacji. - To nasz sposób na życie i poświęcamy temu każda wolną chwilę - mówi Miciuś. W dni wolne od szkoły ćwiczą nawet po 10 godzin. Gdy uczą się jakieś nowej figury, na przykład salta w tył jednego dnia wykonują nawet po 160 skoków.
zobacz na własne oczy Aby obejrzeć występy chłopaków uprawiających free run i spróbować pierwszych kroków pod ich okiem wystarczy przyjść w każdą sobotę o godz. 15 pod Basztę Czarownic i do Parku Kultury i Wypoczynku. Tam zbierają się co tydzień miłośnicy tej dyscypliny.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto