MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego grzeszą przez telefon?

Szambelan Lubuski
Szambelan Lubuski
i Ty możesz być radnym
i Ty możesz być radnym PanPiotrowski
Nawet gdyby ktoś wątpił w boskie pochodzenie tablic dziesięcioro przykazań to wypada szanować uregulowania, które legły u podstaw cywilizacji, tworzącej zasady współżycia społecznego.

Zastanówmy się nad przykazaniem ostatnim (dziesiątym) o brzmieniu „Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego".
Przestrzeganie tej zasady nie wymaga głębokiej wiary czy samozaparcia. Wystarczy szacunek dla czyjejś własności, jego pracowitości czy zaradności.
Są różne sprawdzone formy osiągnięcia wysokiej pozycji w społeczeństwie.
Najłatwiej jest urodzić się z bogatych rodziców. Kiedyś były to rody błękitnej krwi. Których potomkowie mieli dobrze choć czasem źle kończyli w wirach rewolucyjnych przemian.
Można próbować swego szczęścia w losowaniach gier liczbowych. Pieniądz z tego duży, ale często wykrzywia charaktery bo „co łatwo przyszło jeszcze łatwiej rozchodzi się".
Dobrym i sprawdzonym sposobem jest praca nad podnoszeniem swych wartości intelektualnych. Czytanie i samokształcenie pozwoliło wielu samoukom na osiągnięcie statusu wynalazcy który potrafi zbić majątek na swym doskonaleniu.
Celowo omijam możliwość kształcenia w różnych formach studiów zaocznych czy wieczorowych bo to przecież tak oczywiste jak i nudne.
Wypróbowanym sposobem na wybicie się (także finansowe) jest zdobycie stanowiska radnego czy parlamentarzysty. Praca podobno lekka, podobno niezmiernie przyjemna, a daje określoną kwotę ułatwiającą życie w warunkach gdy podstawą życia jest pieniądz. Dla przeciętnego obywatela, który z trudem osiąga średnią płacę krajową (czy wojewódzką) taka dieta radnego to znaczący plus do podniesienia swej stopy życiowej.
Jakże wielu którzy utrzymują się z pensji minimalnej (czy zasiłków dla bezrobotnych) chciałoby zainkasować co miesiąc dietę radnego.
Że chcieliby to wyczytuję z licznych telefonów do redakcji. I tu konstatuję, że oni używają telefonu do popełniania grzechu zawiści, grzechu przeciwko dziesiątemu przykazaniu.
Czyż nie poprawniej byłoby przedstawić się z imienia i nazwiska jako bojownik o dobro społeczne i zgłosić swą osobę do dyspozycji wyborców? Trzeba sąsiadom dać szansę wybrania prostego człowieka, który (wyrokiem losu) jeszcze jest biednym, ale wie jak zmieniać świat i chce uczynić dobro dla bliźnich, zadowalając się ekwiwalentem w postaci diety radnego.
Elektorat chce wybrać do społecznej służby ludzi doświadczonych życiowo, takich co znając biedę potrafią znajdywać wyjście z niej i innym ułatwiać życie.
Niebawem kończy się kolejna kadencja demokratycznie wybranych radnych gminnych, miejskich, powiatowych i wojewódzkich. Wielu dotychczasowych, po dwu na nawet trzech kadencjach może chciałoby oddać mandaty nowym ludziom, o nowym spojrzeniu na zmiany ustrojowe rodzące nowe kłopoty społeczne.
Jest piękna okazja aby ci wszyscy którzy dotąd grzeszą zawiścią zechcieli zgłosić się do służby społecznej i przy okazji legalnie zarobić na apanażach za demokratyczne działania dla społeczeństwa.
Nawet Radio Maryja nawołuje aby się organizować i wziąć władzę w swoje polskie, pracowite ręce.
Znane są w historii przypadki, że człowiek biedny, bez dyplomu wyższego wykształcenia pracowitością i uporem osiągał zaszczyty, poważanie, a nawet stanowiska z wysokim uposażeniem.
Wzorem klasyka polskiej polityki zapytam:- Czy będziecie grzeszyli zawiścią czy jednak wystartujecie w wyborach po diety ? 

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto