- Wjechałem w Sienkiewicza. Stanąłem na samym początku parkingu. Czekam. Nie podchodzi do mnie żaden inkasent, a więc ruszyłem załatwiać swoje sprawy. Po powrocie znalazłem za szybą zaproszenie do zakładu Robót Publicznych, żeby uregulować opłatę. Było już grubo po piętnastej. Musiałem więc specjalnie jechać następnego dnia do Inowrocławia - relacjonuje mężczyzna.
Rozmówca zauważa, że nie był jedyną osobą, którą spotkała podobna sytuacja. Sugeruje, że na tablicy informującej o strefie płatnego parkowania powinna znaleźć się też wzmianka o wykupieniu biletu w parkomacie.
Czytaj więcej w materiale: W Inowrocławiu niektórzy kierowcy nie płacą za parking bo...
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?