Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego piękne słowo KOCHANKA zastąpiono określeniem KONKUBINA ?

Szambelan Lubuski
Szambelan Lubuski
łączą się do spełnienia powinności
łączą się do spełnienia powinności f OTO PanPiotrowski
Zachowanie gatunku wymaga, aby co pokolenie rodziły się zastępy dzieci, które oprócz radości wychowywania (przez rodziców i dziadków) dorosną i zastąpią nas w pracy i prokreacji. U zwierząt jest instynkt a u ludzi MIŁOŚĆ, która zbliża kobietę do mężczyzny w celu spełnienia aktu miłosnego...

Przez tysiące lat, w różnych cywilizacjach preferowano MIŁOSNE AKTY aż doszło do wypaczenia w końcówce XX wieku, gdy (O ironio!) w Europie uznano, że nawet zbrodniczy akt gwałtu wyrównano z aktem miłosnym - zbrodnicze zapłodnienie uznano za legalne tłumacząc „darem boskim, darem życia". .
Jako człowiek wychowany w szacunku do zalecania się, oświadczyn i ślubów ze smutkiem obserwuję, że miłosne akty sprowadzono do zapłodnienia, często osobnikami przypadkowymi (okazyjne po dyskotekach) a nawet wymuszonymi gwałtami.
Pamiętam czasy gdy ślubny mąż miał przygodę z kochanką. To były epizody. Słowo „kochanka" było potępiane jako synonim grzechu kościelnego. Ale ładnie chociaż brzmiało a akt zdrady małżeńskiej jednak był dowodem na zauroczenie, zakochania.
Komu się podoba prawne określenie KONKUBINA dla osób uprawiających seks relaksowy, z przyzwyczajenia i za akceptacją rodziców którzy zaniechali moralnej opieki nad swymi potomkami których ochrzcili, doprowadzili do pierwszej komunii świętej i ... pozwolili na odstąpienie od praw i obowiązków postępowania wg reguł religijnych.
Urodzone w konkubinacie dziecko jest owocem seksualnych uciech konkubentów.
Oczywiście dziecko nie jest winne grzesznego postępowania przypadkowych rodziców i często w wieku obrzędu spowiedzi kościelnych zapytuje się dlaczego nie ma nazwiska swego tatusia ?
Pamiętam czasy wojennego rozpasania moralnego ale nawet za komuny, gdy „żony miały być wspólne" nie było państwowej i kościelnej akceptacji dla konkubinatów.
Zwolenniczkom wolności seksualnej pragnę przypomnieć, że aktualnie co piąte dziecko rodzi się z nieformalnych związków pseudo-miłosnych, zwanych urzędowo konkubinatami.
                                  Warto o tym pomyśleć w okresie obchodów walentynkowych.
* * *UWAGI dla Miłych Czytelników tego tekstu.Tekst nie jest o dożywotnim związku małżeńskim ale o urodzeniu i wychowaniu dzieci nie mających nazwiska OJCA Mój syn i wnuk noszą moje nazwisko choć po spełnieniu obowiązku wychowania wybrałem  prawo do zakończenia obowiązków (wobec kobiety) wynikających z kontraktu ślubnego ale... to inne zagadnienie.
Radzę „Uśmiechnij Się i Bądź Miły dla Bliźnich" 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto