Dlaczego podzielili nasz parking? - pytają kielczanie

- W środę wychodziłam do pracy i zauważyłam, że na naszym parkingu ustawione zostały barierki i namalowano białą linię dzielącą teren na połowę. Ustawiono też znak informujący o tym, że wydzielony teren jest prywatny – relacjonuje kielczanka.Kobieta podkreśla, że mieszkańcy nie wiedzieli o żadnych zmianach. – Nikt nas o niczym nie informował. Zawsze tu parkowaliśmy, a teraz nie wiemy, czy nadal możemy – stwierdza i pyta: - Dlaczego ktoś zabiera mieszkańcom miejsca parkingowe? Przecież jest ich i tak mało.Małgorzata Haba-Kochańska, kierownik Biura Obsługi Mieszkańców numer 2 Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Kielcach tłumaczy, że parking został podzielony na wniosek mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej bloku przy ulicy Czarnowskiej 7.- Tutaj parkowali nie tylko mieszkańcy bloków Panoramiczna 4 i Czarnowska 7, ale także wiele innych osób, bardzo często przyjezdnych, a lokatorzy musieli zostawiać samochody w innym miejscu. W ubiegłym roku Wspólnota Mieszkaniowa wznowiła granicę działki. Uprawniony geodeta wytyczył punkty graniczne, wzdłuż których pracownicy administracji zaznaczyli teren należący do Wspólnoty Mieszkaniowej. Ze względu na ograniczone środki finansowe wspólnoty nie ma ustawionego ogrodzenia. Dodatkowo zamontowano znak „Teren prywatny", który pozwoli mieszkańcom na swobodne korzystanie z działki – mówi kierownik administracji. Dodaje, że dzięki temu kierowcy będą wiedzieć, w którym miejscu powinni, a w którym nie powinni parkować.