Skrzynki pocztowe zawieszone od lat w różnych miejscach Opola kilka tygodni temu zaczęły znikać. Listu nie wrzucimy już np. na ulicy Oleskiej, przy budynku Uniwersytetu Opolskiego.
- Korzystałam z niej odkąd pamiętam - mówi pani Halina, 79-letnia opolanka. - Dwa tygodnie temu skrzynkę zlikwidowano, a następna jest kilka przecznic dalej. Jestem schorowana i mam problem nawet z dojściem do przychodni. Nogi odmawiają mi posłuszeństwa i nie mam siły na tak długie spacery.
Gdy jest bardzo ślisko, Czytelniczka zamawia taksówkę, która dowozi ją do najbliższej skrzynki. - Młodzi korespondują za pomocą internetu, ale starsi ludzie posługują się bardziej tradycyjną formą kontaktu - piszą listy - dodaje pani Halina. - Poczta Polska likwidując większość skrzynek, zapomniała o nas, długoletnich i wiernych klientach...
Skrzynki na listy zlikwidowano z dnia na dzień. Ludzie, którzy z nich korzystali, są zdezorientowani i nie wiedzą, skąd wysłać list.
Jak się okazuje, decyzja o zmniejszaniu liczby skrzynek pocztowych na terenie każdej miejscowości w Polsce została podjęta 12 października 2010 roku.
- Wyliczyliśmy, że w każdej wsi powyżej 300 mieszkańców wystarczy jedna skrzynka, zaś w rejonach miejskich jedna skrzynka pocztowa powinna przypadać na 3000 osób - tłumaczy Bartłomiej Kierzkowski z działu informacji i komunikacji społecznej Centrali Poczty Polskiej S.A. - W Opolu znajdują się obecnie 42 skrzynki pocztowe.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?