MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Do Tczewa na Familię przyjechali całymi rodzinami z kraju i z różnych zakątków świata

Krystyna Paszkowska
Podczas Familii co roku rozbrzmiewa muzyka z różnych stron kraju, Europy, świata...
Podczas Familii co roku rozbrzmiewa muzyka z różnych stron kraju, Europy, świata...
Już się żegnali się z tą imprezą, tak im dopiekły nie tylko trudy jej organizacji, ale i - jak mówią - ludzkie złe języki. Z taką decyzją nie zgodzili się orędownicy Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Rodzinnej "Familia ...

Już się żegnali się z tą imprezą, tak im dopiekły nie tylko trudy jej organizacji, ale i - jak mówią - ludzkie złe języki. Z taką decyzją nie zgodzili się orędownicy Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Rodzinnej "Familia - Tczew". Namawiali Bożenę Szczepańską i Ludwika Kiedrowskiego, czyli głównych organizatorów tego przedsięwzięcia tak długo i tak skutecznie, że oto ta impreza gości w grodzie Sambora ponownie, czyli po raz jedenasty.

To dziś do rywalizacji na piękną muzykę, tradycję wspólnego spędzania czasu, wręcz celebrowania go w gronie rodziny przystępują zespoły i kapele, które przyjechały nie tylko z różnych zakątków Polski, ale i świata. I znowu w Tczewie rozbrzmiewać będzie i muzyka rozrywkowa, i rockowa, i ludowa, ba - wręcz orientalna, ale i taniec i - co jest całkowitą nowością - karaoke. Taka rozpiętość gatunków powinna zadowolić nawet największych malkontentów.
A skoro już o rodzinnym muzykowaniu mowa, to nie sposób nie wspomnieć o dzieciach, jakie co roku przewijają się wraz z rodzicami, starszym rodzeństwem, czy dziadkami na scenie. Cóż, nic tak nie kruszy "lodów", nawet u najbardziej wymagającej publiczności, jak brykający na scenie malec. Można było to zauważyć choćby podczas jubileuszowej Familii, kiedy to na scenie swoje pierwsze kroki zbójnickiego stawiał zaledwie 1,5-roczny Szymek z kapeli z Zakopanego. Równie cieplutko publiczność przyjęła najmłodszego członka Teatru Kuźnia Bracka ze Starogardu Gd. oraz najmłodszych tancerzy z Kłomnickich Płomyczków.

A skoro już o Góralach mowa, to nie sposób wspomnieć o rodzinnej kapeli Gąsieniców-Mracielników. Jeszcze dziś niektórzy tczewianie z sentymentem wspominają pierwszy występ górali z Zakopanego, jeszcze na deskach dawnego Tczewskiego Centrum Kultury, przy ul. Kołłątaja.
- Przecież, jak oni tego zbójnickiego zatańczyli, to aż im się ciupażka połamała - mówi starszy mężczyzna. - Oj, mieli oni parę i w gębie i w nogach i w rękach. A jak śpiewali - aż samemu najchętniej bym z nimi na scenę wskoczył, ale już latka nie te - dodał uśmiechając się do wspomnień.
- Ech, a mnie to się występ tej rodziny, co to w ubiegłym roku główną nagrodę zdobyła podobał - wtrąca Tadeusz Marchowski. - I dziewczyny ładne, i pięknie śpiewają, i cudnie grają, aż serce się rwało, a nogi same do tańca ruszały przy tych skocznych góralskich piosnkach. Oj, ojciec tej dziatwy może być z nich dumny.
Podobnych miłych wspomnień można mnożyć po prostu bez liku. Swoją drogą, może warto by pomyśleć o ich spisaniu. Miło byłoby po latach przeczytać o tym co ciekawego się działo. Na razie jednak przed nami moc nowych atrakcji i na nich się skupimy.

- Nowością tegorocznej edycji są występy uczniów szkół ponadgimnazjalnych w I Mistrzostwach Świata w Karaoke Szkół Średnich Powiatu Tczewskiego - mówi Bożena Szczepańska, prezes Fundacji Domu Kultury w Tczewie. - Brzmi to może górnolotnie, ale chodziło nam o włączenie w nasz festiwal przedstawicieli naszego powiatu chociaż w takiej formie.
A skoro to już jedenasta edycja festiwalu, to i pod taki szyldem prowadzona będzie konferansjerka. Prowadzącymi piątkowe koncerty będą bowiem jedenastoletnie bliźniaki Julia i Jakub Wykowie. Sobotnie występy zapowiadać za to będą również Natalia Graban i Kornelia Ziółkowska. Jak na Familię przystało nie zabraknie też sprawdzonej już w roli prowadzącej tę imprezę Karoliny Jank.
Ludwik Kiedrowski, dyrektor Familii wyjaśnia, że zmienił się regulamin festiwalu. W rezultacie w części konkursowej występuje znacznie mniej wykonawców, niż to było dotychczas. Tak opracowany regulamin w znacznej mierze pozwolił też spiąć imprezę finansowo. Nadal jednak do nagrodami do wygrania są: Grand Prix, Puchar Przechodni, czy nagroda publiczności. Jak co roku, tak i teraz występy konkursowiczów oceniać będzie specjalnie powołana komisja. Po raz jedenasty zasiadać w niej będzie ks. Paweł Rąbca, juror wszystkich dotychczasowych edycji Familii.

Zdanie duchownego na temat tej imprezy jest ustalone od samego początku: - Już sam fakt, że rodziny mają możliwość spotkań z innymi muzykującymi rodzinami na estradzie jest ważny. Ten festiwal daje okazję do naturalnej rywalizacji, w tym dobrym słowa znaczeniu, do prezentacji na estradzie poziomu muzycznego wykonania. W efekcie poziom występów wzrasta. Zdarza się, że rodziny, które po raz pierwszy biorą udział w festiwalu myślą, że to takie sobie muzykowanie. Widząc jak faktycznie wygląda rywalizacja podczas kolejnej edycji już mają przygotowany występ ciekawy repertuarowo i ze stroną taneczną. Nie ma tu miejsca na niezdrową rywalizację. Wszyscy są do siebie bardzo pozytywnie nastawieni.
Familia jest też festiwalem niezwykłym od strony prezentowanych gatunków muzycznych - od muzyki klasycznej począwszy, poprzez sygnały myśliwskie, muzykę ludową po współczesną. Muzyka kształtuje obyczaje, to później procentuje.
Anegdotą obrosła już geneza powstania festiwalowej piosenki. - Wszystko zaczęło się dość melancholijnie, romantycznie, bym powiedział - wspomina Ludwik Kiedrowski, autor tekstu piosenki festiwalowej. - W 2001 roku koncert laureatów odbywał się na Bulwarze nad Wisłą, w namiocie cyrkowym. W przerwie między występami wyszedłem odetchnąć. Wybrałem się na krótki spacer brzegiem rzeki. i pomyślałem, że tak jak płynie woda, płynie nasze życie, biegną festiwale... Ta pierwsza myśl okazała się twórcza. Przecież, o tym że "Wisła płynie od stuleci wiedzą nawet małe dzieci..." No i tak się to zaczęło. Później rozmawiałem z Robertem Janowskim. Poprosiłem go o napisanie muzyki i on się zgodził i to bez oporów.
No właśnie, a w ubiegłym roku serca publiczności podbiła nowa wersja festiwalowego "hymnu" - przygotowana przez Sławomira Hodunia ze Starogardu Gd. Gdyby nie znajoma linia melodyczna, to trudno byłoby doszukać się podobieństw z oryginałem, a trzeba przyznać, że nowe skoczne rytmy urzekły widownię... Czy i w tym roku któryś z wykonawców zaskoczy tczewską widownię? - zobaczymy.
Patronat honorowy nad imprezą objęli: Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu RP, Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu RP, ks. Jan Bernard Szlaga, biskup ordynariusz Diecezji Pelplińskiej, prezydenci: Starogardu Gd. - Edmund Stachowicz i Tczewa - Zeon Odya oraz starosta powiatu tczewskiego Witold Sosnowski.

Zdjęcia Krystyna Paszkowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto