Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dobro Dobro Cafe. Najpierw była najmniejsza kawiarnia w Polsce. Teraz jest cała sieć i ruszają za granicę

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Najmniejsza kawiarnia w Polsce, pierwszy lokal dobro&dobro przy Puławskiej 11 na Mokotowie
Najmniejsza kawiarnia w Polsce, pierwszy lokal dobro&dobro przy Puławskiej 11 na Mokotowie Szymon Starnawski
Słyszeliście o najmniejszej kawiarni w Polsce? Mieści się na warszawskim Mokotowie i prowadzi ją małżeństwo, które przyjechało do Polski z Ukrainy. Postanowili tu spróbować swoich sił w biznesie i udało się, ale chyba sami nie przewidywali, że pójdzie aż tak dobrze.

O tym miejscu pisaliśmy już kilka lat temu, kiedy zaczynali, ale kto by się spodziewał takiego obrotu spraw. Teraz gdy rozmawiamy z Olegiem Yarovym mówi nam, że, wraz ze swoją żoną, są w posiadaniu sieci kawiarni w całej Polsce. Nadal działają głównie w Warszawie, gdzie mają około dziesięciu lokali. Oprócz tego znajdziecie ich w Kaliszu, Łodzi, Wrocławiu i Krakowie.

Najmniejsza kawiarnia w Polsce, pierwszy lokal dobro&dobro przy Puławskiej 11 na Mokotowie

Dobro Dobro Cafe. Najpierw była najmniejsza kawiarnia w Pols...

W maju wyszli poza granice Polski i otworzyli nowy lokal w czeskiej Pradze. Kto by pomyślał, że wszystko zaczęło się od najmniejszej kawiarni w Polsce. Do Polski, z Ukrainy, przyjechali kilka lat temu z doświadczeniem w agencji reklamowej. Chcieli stworzyć tutaj swój biznes i padło na kawiarnie.

Mieli chęci do pracy i pomysł na coś własnego

Nie mieli doświadczenia z tego rodzaju biznesem wcześniej. Jak mówi Oleg zderzyli się też nieco z rzeczywistością, a dokładnie odmienną kulturą picia kawy w Polsce i na Ukrainie. Tam kawę kupić można w każdym kiosku czy budce na rogu. Ludzie biorą ze sobą i idą dalej. W Polsce ludzie szukają częściej przestrzeni, gdzie mogą spokojnie usiąść i napić się kawy.

Właśnie dlatego kawiarnia przy Puławskiej 11, która została okrzyknięta najmniejszą kawiarnią w Polsce, jest jedyną działającą w tej formule. Pozostałe lokale są już większe i można w nich usiąść z kawą i ciastkiem. Sam Oleg wspomina, że nawet sanepid śmiał się, gdy zgłosili się, że chcą prowadzić lokal gastronomiczny na takim metrażu. Na szczęście udało uzyskać się wówczas wszystkie zgody.

Nie jest łatwo znaleźć fajny lokal w dobrej cenie

Co ciekawe, malutka kawiarnia mieszcząca się na Mokotowie, od której się wszystko zaczęło, sprawdziła się w czasie pandemii. To jedyny lokal, z tych, które prowadzą, w którym w czasie pandemii nie zmniejszył się obrót, a wręcz zwiększył o około 30-40%. Jak mówi Oleg: nie szukaliśmy specjalnie malutkiego lokalu, ale to wcale nie jest proste znaleźć fajny i niezbyt drogi lokal w Warszawie.

Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Mieszkańcy bardzo lubią to miejsce, sami wrzucają zdjęcia lokalu na lokalne grupy w mediach społecznościowych, ale też jak mówi właściciel bardzo pozytywnie wypowiadają się o nim odwiedzając tę kawiarnię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto