Dobromir Kożuch: Chciałem rozradować mojego czytelnika

- W najbliższy wtorek będzie Pan jednym z gości Opolskiej Jesieni Literackiej w Miejskiej Bibliotece Publicznej.- Tak, spotkanie o godz. 18 poprowadzi dr Adrian Gleń, krytyk literacki, autor i recenzent. Opowiem o moim najnowszym wydawnictwie, a zainteresowani będą mogli się w nie zaopatrzyć.- To już czwarty tomik poetycki, którego Pan jest autorem. Od wydania ostatniego minęło 8 lat… -  Uważam, że w świecie tak wielu niepotrzebnie wypowiedzianych i zapisanych słów lepiej ważyć słowa, napisać mniej, ale za to coś istotnego.- Co ważnego wnoszą te utwory?- Radość. Radość z tego, że życie ma sens, gdyż nie jesteśmy w nim sami. Te wiersze to próba odpowiedzi na współczesne czasy, w których głównie się kłócimy i chodzimy smutni. Chciałem rozradować mojego czytelnika, pokazać mu drobne, ale piękne sprawy, które otaczają nas na co dzień. Tropy, gdzie sami mogą tej radości poszukać.  Liczę na to, że każdy, kto je przeczyta po prostu odnajdzie nadzieję.- W Pana wierszach znalazły się także nawiązania do malarstwa, filozofii czy muzyki. - Na okładce wykorzystałem nawet  obraz niezwykłego artysty Tomasza Budzyńskiego, między innymi lidera zespołu Armia. Sztuka jest dla mnie tym miejscem, gdzie poza modlitwą oczywiście, mogę troszeczkę doświadczać świata transcendentnego. Całkowicie utożsamiam się  myślą Jana Pawła II  że „Świat, w którym żyjemy potrzebuje piękna, aby nie pogrążyć się w rozpaczy”. - Z Opolem jest pan związany na co dzień. Tu mieszka i tu pracuje - w muzeum.- Urodziłem się w Kluczborku, ale to w Opolu mieszkam z rodziną i czuję się związany z tym miastem. Pracuję Dziale Edukacji Muzealnej Muzeum Śląska Opolskiego.