Dojrzewalnia bananów pod Warszawą. Sprawdziliśmy, co dzieje się z bananami zanim trafią do sklepu

Banany to owoce, które mają wielu wielbicieli. Są idealne na drugie śniadanie, na przekąskę czy na koktajl. Zanim jednak będziemy mogli je kupić w sklepie, muszą przejść specjalny proces dojrzewania, który, co ciekawe, odbywa się w Polsce.

Najstarsza dojrzewalnia bananów
Zajrzeliśmy do dojrzewalni bananów "Czarpol", która zlokalizowana jest w Kozerkach, czyli ok 40 km od stolicy. Co ciekawe, nie jest to największa, ale z kolei najstarsza w Polsce. Jej początki sięgają 1989 roku. Banany, które trafiają do "Czarpola" pochodzą z Ekwadoru, Kostaryki, Kolumbii, Panamy czy Kamerunu. Do dojrzewalni transportowane są ciężarówkami, które ładunki zabierają z europejskich portów.

Banan jak ogórek
Banany przygotowane do procesu dojrzewalnia są zupełnie zielone. Takie właśnie docierają do Polski. Owoce transportowane są w chłodniach, w których temperatura wynosi 14 stopni Celsjusza. Dodatkowo owinięte są folią, dzięki czemu zatrzymany jest proces dojrzewania (brak powietrza i chłód). Ciekawostką jest, że taki zielony banan po przecięciu pachnie jak… świeży ogórek! Nie wiemy czy w smaku jest również podobny, ponieważ nie nadaje się od jeszcze do jedzenia.

Proces dojrzewania
W „Czarpolu” proces dojrzewania trwa minimum 4 dni. Może być on dłuższy, w zależności od zapotrzebowania, ale nigdy krótszy. - Banany wstawiamy do specjalistycznej komory ciśnieniowej, ustawiamy temperaturę na 18 stopni i dodajemy 5% etylenu – opowiada Adam Łyko, prokurent. – Etylen to naturalny gaz, który wydzielają owoce - dodaje.

Intensywna wymiana powietrza, która przebiega w komorze sprawia, że wszystkie owoce w kartonach osiągają taką samą temperaturę. W okresie wiosenno-letnim, kiedy temperatury na zewnątrz są wyższe, banany w kartonach pakowane są w grubszą folię, którą trzeba przeciąć, przed włożeniem do komory. Chroni to przed dostaniem się ciepła w trakcie transportu, ponieważ przegrzany banan będzie miał brązowy środek po rozcięciu.
Po około 4 dniach spędzonych w komorze banany osiągają żółty kolor. W zależności od potrzeb odbiorców, zazwyczaj do sklepów trafiają banany w kolorze nr 4.

Kolor ma znaczenie
Kolor jest niezwykle ważnym czynnikiem zachęcającym klientów do zakupu bananów. Kolor nr 2 to banany zielone, te o zapachu ogórka, które przypływają do Polski. Banany koloru 3 są określane jako bardziej zielone, niż żółte, osiągają go one w dojrzewalni, po ekspozycji cieplnej. Bardziej żółte, niż zielone to kolor 4. Zazwyczaj w takim trafią do sklepów, ponieważ zanim zostaną wystawione na półki, to będą miały chwilę, aby stać się idealnymi do spożycia. Kolor 5 to banan żółty z zielonymi końcówki – jak zdradził nam Adam, taki podobno jest idealny. Jest to też kolor najczęściej preferowany przez klientów. Banan w kolorze 6 jest całkowicie żółty, trzeba pamiętać, że w domowych warunkach nie utrzyma się za długo. Ostatni kolor to kolor nr 7 – całkowicie żółty z cukrowymi plamkami. Taki banan jest zazwyczaj sprzedawany taniej, ponieważ sprzedawcy chcą się pozbyć, ze względu na uniknięte strat. Wiele osób jednak wybiera takie, bo jak się okazało, mają one najsłodszy smak.

Tysiące bananów
Jeden karton bananów to minimum 18 kg. Średnio składa się na to 120 bananów. W zależności od firmy owoce mają co najmniej 19 lub 21 cm długości. - Tygodniowo dojrzewa u nas ok. 20 tysięcy kartonów – przyznaje Adam. Jak można policzyć, jest to minimum 360 tysięcy kilogramów owoców. Banany z „Czarpola” trafiają na półki sklepów w całej Polsce.