MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Doktor Maria Kędziora z Brzeska - uwielbiana przez pacjentów, chwalona przez podopiecznych

Maria Kędziora otrzymała nagrodę Amicus Hominum fot. Renata Skórnóg
Maria Kędziora otrzymała nagrodę Amicus Hominum fot. Renata Skórnóg
Mogę powiedzieć, że jestem w czepku urodzona. Ilekroć w życiu zaczynałam coś ważnego, spotykałam na swojej drodze życzliwych ludzi - mówi lekarz medycyny Maria Kędziora, kierownik Poradni Rehabilitacyjnej w Brzesku, ...

Mogę powiedzieć, że jestem w czepku urodzona. Ilekroć w życiu zaczynałam coś ważnego, spotykałam na swojej drodze życzliwych ludzi - mówi lekarz medycyny Maria Kędziora, kierownik Poradni Rehabilitacyjnej w Brzesku, prezes Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych, Opiekunów i Wolontariuszy "Ostoja" w Brzesku, która w grudniu ub. roku otrzymała Nagrodę Województwa Małopolskiego Amicus Hominum w kategorii ochrona zdrowia i pomoc niepełnosprawnym.

Od młodzieńczych lat odkrywała potrzebę działania i pomocy dla innych. - Tato zginął na wojnie, a mama wychowywała nas siedmioro - wspomina. Obserwowałam pracę mojego chrzestnego ojca, polonisty, który otworzył głównie dla młodzieży wracającej ze zsyłki na Syberię Zakład Wychowawczo-Naukowy w Krzeszowicach. Mama posłała tam mnie i brata na rok. Widziałam pasję pedagogów, którzy w ramach tej placówki powołali teatr, zakład szewski, introligatorski, krawiecki, szkołę ogrodniczą i drzewną. Miałam wtedy 12 lat. Pragnęłam czegoś więcej. Chciałam też należeć do harcerstwa, ale tego prawdziwego już nie było, tylko to narzucone przez władze PRL. Wypłynęłam więc na głębokie wody i zobaczyłam, że można wiele zdziałać. A potem przyszedł czas na "Solidarność", m.in kolportowałam ulotki.

Pani doktor pochodzi z Raciborowic pod Hrubieszowem. Ukończyła studia w Poznaniu. Pracowała w sanatorium rehabilitacyjno-ortopedycznym w Trzebnicy koło Wrocławia. W latach 1979-83 była asystentką oddziału dziecięcego w brzeskim szpitalu. Od 1983 do 2000 r. była tu ordynatorem oddziału rehabilitacji, a od 2000 r. pełni funkcję kierownika Poradni Rehabilitacyjnej.
Początki założenia Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych, Opiekunów i Wolontariuszy "Ostoja" sięgają lat 80. XX w, gdy w 1983 r. w Brzesku powstał Oddział Rehabilitacji pod kierunkiem dr Marii Kędziory. Pacjenci sygnalizowali potrzebę stworzenia pewnej organizacji, która wspierałaby rodziny osób niepełnosprawnych. Najpierw spotkania odbywały się z okazji andrzejek, karnawału itp. Początkowo były one z inicjatywy logopedy Zofii Kiełek dla pacjentów z afazją.

Do nich zaczęli dołączać inni. Stowarzyszenie zostało zarejestrowane w 1998 r. Rok później we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. NMP Matki Kościoła i Św. Jakuba Apostoła powstało Duszpasterstwo Osób Niepełnosprawnych, które skupia na stałe ok. 10 osób. - Podczas organizowanych zabaw czy wycieczek jest ich nieco więcej - twierdzi pani prezes. Pracują z nami wolontariusze, głównie młodzi ludzie. Niekiedy pomagają nam samarytanie z Publicznego Gimnazjum nr 2 w Jadownikach, gdzie dyrektorem jest pan Tomasz Wietecha.

Wolontariusze organizują zajęcia i różne imprezy dla podopiecznych. Są to m. in. cykliczne wycieczki, bale, spotkania mikołajowe czy na inne. Pozyskują też dofinansowanie na działalność. Za uzyskane granty organizują dodatkowe akcje, jak integracyjne plenery ceramiczne, malowanie ławek, robienie bud dla kotów, dokarmianie zwierząt zimą. W skład duszpasterstwa wchodzą też rodzice, którzy pomagają w przedsięwzięciach. Działalność opiera się na integracji młodzieży niepełnosprawnej z młodymi, zdrowymi ludźmi. Stowarzyszenie stara się o dotacje i wspiera m. in. zakup sprzętu medycznego dla Oddziału Rehabilitacji szpitala. Fizjoterapeuta Działu Rehabilitacji został przeszkolony w metodzie NDT Bobath z funduszy "Ostoi" i w dużym stopniu starosty. Od 2004 r. z dotacji Urzędu Miasta i Gminy oraz powiatu jest realizowany program gimnastyki korekcyjnej dla dzieci i młodzieży. Opiekunem projektu była prezes M. Kędziora.

- Pamiętam dzień, kiedy po raz pierwszy pojechałam z ówczesnym starostą Grzegorzem Wawryką i komisją zdrowia przy starostwie do ośrodka dla niepełnosprawnych w Radwanowicach i rozmawiałam z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, który prowadzi go wraz z Anną Dymną - opowiada M. Kędziora. Wspólnymi siłami w 2002 r. udało się powołać do życia Warsztat Terapii Zajęciowej, który skupiał 35 osób niepełnosprawnych, a teraz 45. Uczestnicy rozwijają tam swoje zdolności w kilku pracowniach. Mają zajęcia teatralne, muzyczne i sportowo-rekreacyjne.
Pani doktor wspomina początki swej działalności charytatywnej w Brzesku. - Wtedy wspierali mnie m. in.: ówczesny starosta, Grzegorz Wawryka, b. burmistrz Jan Musiał, jego zastępca Krzysztof Bigaj - wylicza.

Każda pomoc jest ważna, bo przed "Ostoją" jeszcze wiele zadań. Może uda się otworzyć zakład aktywizacji zawodowej czy też ośrodek dziennego pobytu. M. Kędziora podkreśla, że na sukces w postaci nagrody Amicus Hominum zapracowała cała grupa ludzi. - Kiedyś pewna osoba mi powiedziała, że w tym przedsięwzięciu chodziło o to, by ktoś wzniecił iskierkę i rozpalił ogień. A kiedy on się pojawił, zaowocowała wspaniała współpraca. To dzięki życzliwości parafii, księży, gminy, powiatu i in. ludzi udało się wiele osiągnąć. Wymienię tu choćby kierownika WTZ w Brzesku, Edwarda Pabiana, cudownego, ciepłego człowieka, czy też Agnieszkę Szewczyk, która pewnego dnia sama przyszła do mnie z pytaniem, w czym może pomóc i do dziś wspiera nas wspaniałymi pomysłami.

Niezwykłą osobą jest również pani Urszula Majmurek, nasza pani skarbnik, która zawsze znajduje rozwiązanie trudnych problemów. Ma umiejętność pozytywnego patrzenia na świat. Możemy też liczyć na wsparcie niektórych firm z powiatu brzeskiego. Na nasze spotkania przychodzą także rodzice uczestników duszpasterstwa, którzy choć na chwilę chcą się oderwać od codziennych problemów. To wszystko jest niesamowicie budujące, bo widzimy, że jesteśmy potrzebni. Niekiedy działamy bardzo spontanicznie, jak chociażby pewnego dnia ktoś wpadł na pomysł, by z kasztanów pod kościołem NMP Matki Kościoła i św. Jakuba Apostoła zrobić piękny różaniec. Ależ było radości. Bo pomoc innym wnosi w nasze życie radość. To miłe widzieć uśmiechnięte buzie tych, którzy na co dzień zmagają się ze swoim cierpieniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto