Dolnośląska policja szuka ludzi do służby. Kusi ciekawą pracą, odpycha biedą i stresem

Na Dolnym Śląsku brakuje 500 policjantów. W samym Wrocławiu do służby mundurowi chcą przyjąć 240 osób. Dotychczas policja szukała ich na targach pracy i przez ogłoszenia w mediach. Okazało się jednak, że to nie wystarcza. Mundurowi wymyślili więc, żeby pokazać ludziom pracę w policji od wewnątrz. W sobotę szeroko otworzyli drzwi komisariatu przy ul. Połbina We Wrocławiu.
Tłumów nie było, ale zainteresowani się znaleźli. Wielu z tych, którzy wzięli do domu formularze zgłoszeniowe do służby, nie zna jednak prawdy o pracy w policji. Nie wiedzą, że policjanci często są zmuszani do pracy ponad siły, prawo nie chroni ich przed przestępcami, a na komendy muszą przynosić swoje komputery.

We Wrocławiu rozlatujące się meble można podziwiać np. w komisariacie w Leśnicy, a maszynę do pisania w komisariacie na Krzykach.
Jeleniogórska policja ma jeszcze trzy wysłużone polonezy. W policji wałbrzyskiej policjanci narzekają na zarobki, ale przyznają, że coraz lepiej jest z wyposażeniem. W ciągu kilku najbliższych lat komenda wałbrzyska zamierza zrezygnować z polonezów. - Zostało nam tylko 8 takich okazów- wyjaśnia Jerzy Rzymek, rzecznik prasowy wałbrzyskiej policji. - To najczęściej psujące się radiowozy. Ich naprawy pochłaniają sporo pieniędzy. Dlatego wraz z napływem nowych aut, będziemy z nich rezygnować.

W legnickiej policji zostało tylko kilka starych polonezów. Pozostałe samochody są w miarę nowe. Nie brakuje też komputerów, a na maszynach piszą tylko starsi policjanci, którzy nie przyzwyczaili się do komputera.
- Wiem, że w policji nie jest tak kolorowo, jak tutaj się przedstawia - twierdzi Rafał Snopek, który zamierza wstąpić do do policji we Wrocławiu i wybrał się w sobotę na drzwi otwarte. - Zdaję sobie sprawę, że to ciężka i wymagająca praca. Ale gdy rozważę wszystkie "za" i "przeciw" to dochodzę do wniosku, że się jednak opłaca. Wszędzie jest ciężko, pracuję w handlu i też nie mam kokosów - przyznaje.

Jako najpoważniejszy minus pracy wymienia zagrożenie ze strony przestępców. Choć twierdzi, że da sobie z tym radę. Jego żona przytakuje, bo uważa, że mąż nadaje się na policjanta.
Oboje wiedzą też, że w policji nie zarabia się wiele, ale wydaje im się, że zawsze jest możliwość awansu. Mówią, że praca jest stała, a prawo chroni policjanta.
Tak też zapewnia rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski. - To praca stała, na etat, a do tego z możliwością przejścia na wcześniejszą emeryturę - zachwala.

Były policjant, który niedawno zwolnił się ze służby, przedstawił nam jednak całkiem inną prawdę o służbie. Dla niego nasza policja to jedna z niewielu instytucji, która tkwi jeszcze w PRL-u. Uważa on, że żadne reformy nie mają sensu, że dolnośląską i polską policję trzeba zbudować od nowa.
- Policjantów zmusza się tylko do wypełniania statystyk. Funkcjonariusza, który pracuje za dwóch, zmusza się go jeszcze do pracy za trzeciego, ginie w papierach i ledwo zipie ze zmęczenia - kwituje.
Komenda Główna Policji zapewnia jednak, że służba cały czas jest modernizowana. Ministerstwo co roku daje na zmiany więcej pieniędzy. Rosną też pensje policjantów.
- Poza tym niedawno kupiliśmy 20 tysięcy sztuk broni. W tym i następnym roku chcemy kupić 1700 transporterów, trwa procedura przetargowa na 4400 radiowozów - wylicza Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.

500 policjantów brakuje na Dolnym Śląsku, w samym Wrocławiu - 240

Jakie są zalety pracy w policji
Na początek w czasie rocznego szkolenia policjant zarabia na rękę 1300 złotych. Po zakończeniu kursu dostaje 1700 zł wypłaty. Podczas szkolenia może liczyć na wyżywienie i zakwaterowanie. Zatrudniany jest od razu na etat. Policjanci mają płatne w całości zwolnienie lekarskie. Na emeryturę mogą przejść po 15 latach służby. Żeby dostać się do pracy w policji, trzeba mieć polskie obywatelstwo i czystą kartotekę, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Wykształcenie należy mieć co najmniej średnie, zakończonematurą. Wymagana jest wysoka sprawność fizy-czna.