Dom 152 cm szerokości? Ma powstać na Woli

Najwęższy dom w Polsce, a może i świata ma być „wciśnięty” pomiędzy kamienicę i blok mieszkalny na rogu Żelaznej i Chłodnej. Szerokość szczeliny między budynkami wynosi tylko około 160 cm. – To wystarczy – zapowiada architekt Jakub Szczęsny.

Zaprojektowany przez niego od podstaw budynek będzie spełniał wszystkie podstawowe potrzeby mieszkalne. Znajdzie się w nim miejsce m.in. na kuchnię, sypialnię i łazienkę. Dostęp do poszczególnych części budynku będzie możliwy dzięki drabinie.

Instalacja artystyczna

W najszerszym miejscu dom będzie mieć około 152 centymetrów. Jednak szczelina nie jest tej samej szerokości we wszystkich miejscach. Dlatego w najwęższej części dom będzie miał 92 cm szerokości.

Dom powstanie jako tzw. insert, czyli nie będzie obiektem budowlanym, a jedynie instalacją artystyczną. Na stworzenie prawdziwego budynku w takiej formie, jaką przewiduje projekt Szczęsnego, nie pozwalają przepisy budowlane. Najwęższy dom w Polsce ma być gotowy w połowie listopada. Są już sponsorzy. Projekt realizuje Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej.

Dom dla pisarza

Jako, że dom będzie częścią projektu artystycznego, zamieszka w nim izraelski pisarz Etgar Keret. – Ma to być jego miejsce pracy twórczej. Tutaj spotykają się historyczna żydowska część Warszawy z powojennym punktowcem mieszkalnym. Dwa różne światy – wyjaśnia Szczęsny.

Zobacz również:
UFO ląduje w Warszawie. Exyzt odpicują plac Na Rozdrożu
Wehikuł czasu stanął na Dworcu Centralnym. Podróżni są na "tak"
Pierwszy houseboat w Warszawie [zdjęcia]

Praca twórcza Kereta, znanego nie tylko w Izraelu poety, prozaika i felietonisty, ma przysłużyć się Warszawie, chociażby z tego względu, że pisarz będzie miał okazję obserwować codziennie życie ulicy. – Ta „rezydencja twórcza”, czyli dom, byłby miejscem także dla innych twórców. Chcemy, aby istniał co najmniej do 2016 roku – podkreśla Szczęsny.

O mieszkanie jest trudno…

Wąski dom ma także przypominać o tym, co dotyczy co raz większej liczby osób. – Według części badań Polska zbliża się do katastrofy społecznej z powodu budowy zbyt małej liczby mieszkań – wyjasnia architekt. Z tego powodu, jak podkreśla, warto stawiać na niecodzienne rozwiązania. – Bo wcale nie potrzeba ogromnej przestrzeni do życia. Czasem warto zastanowić się nad mniejszym mieszkaniem, których może być więcej i są tańsze – uważa Szczęsny.